Prawo samorządu i sprawiedliwość

     O tym, czy burmistrz może być członkiem rady nadzorczej spółki miejskiej już nie dyskutowano. Markowi Hildebrandtowi, przewodniczącemu Rady Miejskiej, chodziło już jedynie o
     fakt samomianowania
     burmistrza Wacława Derlickiego w radzie nadzorczej spółki miejskiej - Wodociągi. I to na stanowisko szefa tejże rady nadzorczej.
     Do pomocy zaangażował prywatne biuro prawne dr.Piszczka z Torunia (bardzo często, powołując się na jego opinię mylono nazwisko toruńskiego prawnika i naukowca - przyp. B.D.). Biuro przygotowało opinię, a
     dr Jan Piszczek
     sam pofatygował się do Brodnicy. Swoją wypowiedź zaczął od kwestii językowej. - Już od strony semantycznej "jest powołany" znaczy coś innego, niż "powołuje się" - wytłumaczył krótko. Zapytany czy - jego zdaniem - burmistrz Wacław Derlicki złamał prawo, piastując funkcję gospodarza miasta i jednocześnie szefa rady nadzorczej, o pobieraniu pieniędzy nie wspominając (1200 złotych netto), stwierdził, że tak. Toruński prawnik określił też opinię prawną biura prawników wojewody kujawsko-pomorskiego - korzystną dla Wacława Derlickiego - jako stanowisko przepisane z ustawy o samorządzie terytorialnym, a nie jako opinię prawną.
     Wychodząc z sali dr Jan Piszczek dorzucił jeszcze, że jeżeli będzie potrzebna jego wiedza prawnicza to jest do dyspozycji, ale
     za pieniądze
     O dalszej części obrad wspomnieć można tylko - niestety - z dużym niesmakiem, że dyskusja się odbyła.rozmaite argumenty, interpretacje prawa. Padły też słowa, których dziś pewnie wielu się wstydzi, żałując, że w porę nie ugryzło się w język.
     Pewną powściągliwość
     - jak się wydaje - wprowadziła wypowiedź Kazimierza Kozłowskiego, radcy prawnego. Ze zrozumiałych względów - etyka zawodowa - nie zamierzał oceniać opinii prawnej swego adwersarza, dr Jana Piszczka. - Mam wątpliwości, bowiem ustawodawca niejasno określił jak należy zachować się w tej spornej sprawie. Niestety, sporo jest zwykłego niechlujstwa w przygotowaniu poselskich ustaw - stwierdził Kazimierz Kozłowski.
     Chociaż jeszcze niektórzy radni próbowali wpłynąć na decyzję podczas głosowania, powracają do wątków wyjaśnionych wcześniej przewodniczący Marek Hildebrandt zarządził głosowanie, uznając, że jest przecież droga sądowa, zainteresowanemu przysługuje odwołanie się od postanowienia uchwały w ciągu siedmiu dni od dnia jej doręczenia.Wynik głosowania był zaskoczeniem dla części radnych - 9 z nich było za przyjęciem ustawy pozbawiającej mandatu burmistrza Wacława Derlickiego, 11 przeciw.