Tegoroczny VIII Rajd Brodnicki rozgrywano jako X Rundę Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów PZM. Kierowcy pokonali 125 km trasy, która biegła drogami m.in. Brodnicy, Bobrowa, Zbiczna.
Jako jeden z gospodarzy rajdu w tym roku debiutowało Jabłonowo Pomorskie, gdzie odbyły się trzy ciekawe próby. Zgłosiło się prawie 100 ekip, czyli więcej niż w poprzedniej edycji Rajdu Brodnickiego.
Może się wydawać, że Jan Balcerak z Automobilklubu Toruńskiego, dyrektor rajdu, nie powinien mieć powodów do narzekań. Niestety, każdego roku coraz trudniej pozyskać sponsorów, o czym mówiono w czasie uroczystego podsumowania rajdu.
Koszt imprezy zamyka się w ok. 15 tys. złotych. W tym roku Jan Balcerak wyłożył z własnej kieszeni 2,5 tys. złotych.
- Liczyłem, że więcej sponsorów wystawi się w czasie gali samochodowej na Dużym Rynku. Niestety, w tym roku było tylko trzech dilerów - tłumaczy szef rajdu. Dlatego zamiast spodziewanych 7 tys. zł, oszacowanych na podstawie lat poprzednich, wpłynęły zaledwie 3 tysiące.
- Mam nadzieję, że samorządy w przyszłym roku zabezpieczą więcej pieniędzy. Przecież Rajd niewątpliwie promuje powiat brodnicki i Pojezierze. To jedyna tego typu impreza z własną stronę internetową i tak dużym zainteresowaniem sportowców. Docelowo witryna poświęcona będzie zarówno Pojezierzu, jak i powiatowi - argumentuje działacz z Torunia.
- Samorządy nie mogą przekazać więcej pieniędzy, bo budżety i tak są napięte - tłumaczy starosta Waldemar Gęsicki. - Myślę, że warto natomiast przed kolejnym rajdem założyć wspólny sztab, który pomógłby w poszukiwaniu pieniędzy. Z kolei Anna Małkiewicz, wójt Bobrowa, wyjaśnia, że samorządy nie mają możliwości finansowania rajdu ze względu na ograniczenia ustawowe.
Szczególne zainteresowanie Jana Balceraka i Ewy Kozłowskiej, sekretarza rajdu, budzi sugestia brodnickiego samorządu.
- Samorządy zlecają zadania organizując konkursy na ich realizację. Zadania realizowane są w trzech blokach: zajęć stałych dla dzieci i młodzieży, imprez dla dzieci i młodzieży oraz imprez dla dorosłych. W ubiegłym roku pieniądze z imprez dla dorosłych nie zostały w pełni wykorzystane. Nie widzę przeszkód, żeby do takiego konkursu zgłosić rajd - tłumaczy Anna Kupczyk, szefowa wydziału oświaty i sportu.
Budżet marzeń organizatorów Rajdu Brodnickiego to ok. 18-20 tys. złotych. Wówczas starczyłoby m.in. na odpowiednią liczbę sędziów. W tym roku kierowcy musieli czekać, bo sędziowie obsługiwali po kilka prób i punktów kontroli czasów.
Więcej o sportach motorowych w regionie napiszemy w piątkowym wydaniu sportu lokalnego.
***
Oficjalna strona Rajdu Brodnickiego: www.brodarally.pl
Prestiż kosztuje
Paweł Kędzia

Przedstawiciele samorządów z regionu i przyjaciele imprezy m.in. Anna Kupczyk z Brodnicy (ciemny kostium), Romuald Sitniewski z Jabłonowa Pomorskiego, starosta Waldemar Gęsicki oraz Andrzej Mrozowski (krótsza broda), szef miejscowej delegatury Automobilklubu Toruńskiego z rąk Jana Balceraka i Ewy Kozłowskiej, organizatorów Rajdu Brodnickiego, w podziękowaniu otrzymali pamiątkowe upominki
Każdego roku przybywa uczestników, samorządowców chętnych do przyjęcia wyścigu oraz widzów łaknących pokazowej jazdy. Niestety, ubywa sponsorów.