https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes KSM Inowrocław: Ludzie zdecydowali o założeniu podzielników i ludzie mogą zdecydować o ich zdjęciu

Dariusz Nawrocki
Mieszkańcy inowrocławskich bloków często skarżą się na olbrzymie dopłaty, które muszą uiścić administratorowi po zakończeniu każdego sezonu grzewczego
Mieszkańcy inowrocławskich bloków często skarżą się na olbrzymie dopłaty, które muszą uiścić administratorowi po zakończeniu każdego sezonu grzewczego Dariusz Nawrocki
Podzielniki ciepła i ich wady były jednym z głównych tematów komisji uzdrowiskowej, która dziś odbyła się w inowrocławskim ratuszu.

Mieszkańcy inowrocławskich bloków często skarżą się na olbrzymie dopłaty, które muszą uiścić administratorowi po zakończeniu każdego sezonu grzewczego. Winą za swoje kłopoty obarczają podzielniki ciepła. Apelują do administratorów o powrót do starego systemu, czyli rozliczania kosztów w zależności od zajmowanych metrów kwadratowych mieszkania.

"Lepiej płacić od metra"

Janusz Radzikowski, przewodniczący komisji uzdrowiskowej, dzisiejsze posiedzenie postanowił poświęcić także tej sprawie. Uczestniczyli w niej między innymi prezes Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Jan Gapski oraz Danuta Jaskulska, inspektor ds. ekonomicznych, która w PGKiM zajmuje się rozliczaniem mediów.

Danuta Jaskulska zdradziła, że prywatnie jest przeciwko podzielnikom ciepła. Według niej najlepszym rozwiązaniem byłoby rozliczanie kosztów od metra kwadratowego. Dziś bowiem są przypadki, gdy lokatorzy, którzy praktycznie nie włączają kaloryferów, są ogrzewani przez sąsiadów. Bywa, że jeden lokator ma 2000 złotych nadpłaty, a drugi - 3000 złotych niedopłaty. Ten, który nadmiernie oszczędza, otrzymuje dopłaty, a ten który często właściwie ogrzewa swoje mieszkanie - płaci za sąsiada. A to jest niesprawiedliwe.

"Ludzie decydują"

Prezes KSM Jan Gapski podkreśla, że to mieszkańcy zdecydowali, iż chcą mieć podzielniki ciepła. Pojawiły się wszędzie tam, gdzie taką wolę wyraziła ponad połowa lokatorów. Przyznaje, że podzielniki nie są idealne. Lepsze byłyby liczniki ciepła, ale w przypadku starych bloków spółdzielczych ich instalacja jest technicznie niemożliwa.

Były radny Inowrocławia kontra prezes KSM. Poszło o podzielniki ciepła

Zaznacza jednak, że w skali całej spółdzielni ponad 80 procent lokatorów (12137 mieszkań) otrzymuje zwroty. Dostają mniejszą lub większą nadpłatę, ale nie czują dyskomfortu. Dopłaty uiścić musi niecałe 20 procent lokatorów (2983 mieszkania). I to właśnie oni się skarżą.

Przekonuje, że nie może wejść do lokatora i zmusić go, by odkręcił kaloryfery, bo ma za zimno w domu i ogrzewa się ciepłem emitowanym przez kaloryfery sąsiada. Póki co, kryzy kaloryferów nie są ustawione tak, by załączały się automatycznie, gdy temperatura w mieszkaniu osiągnie 16 stopni Celsjusza. - To moglibyśmy zrobić, gdybyśmy modernizowali cały system ciepła w danym budynku - podkreśla. Przyznaje, że byłoby to dobre rozwiązanie, ale bardzo kosztowne.

Prezes złożył w trakcie komisji bardzo istotną deklarację. - Ludzie zdecydowali o założeniu podzielników i ludzie mogę zdecydować o ich zdjęciu - zapewnia. Stanie się tak, jeśli większość mieszkańców bloku (50 procent plus 1) wyrazi taką wolę. Okazuje się, że do tej pory taką próbę podjęli mieszkańcy trzech bloków spółdzielczych. Nie udało im się jednak zebrać wymaganej liczby podpisów.

"Święty spokój"

- Ze względów emocjonalnych mógłbym powiedzieć, że te podzielniki lepiej zdjąć. Wówczas będziemy mieli tak zwany święty spokój. Warto pamiętać jednak, że tam, gdzie nie ma podzielników, zużycie ciepła jest o ponad 20 procent wyższe. Jesteśmy miastem uzdrowiskowym. Każdy element, który powoduje zmniejszenie zużycia ciepła, jest więc bardzo istotny - podkreśla Jan Gapski.

Przypomina również o dyrektywie unijnej nakazującej opomiarowanie każdego mieszkania. Polska jeszcze jej nie realizuje, ale polski rząd w każdej chwili może się jej podporządkować. Wówczas rozliczanie kosztów "od metra" na zawsze i wszędzie przejdzie do historii.

Rozpoczął się demontaż Pomnika Wdzięczności w Inowrocławiu. Z cokołu pomiędzy al. Sienkiewicza a ul. Narutowicza za pomocą specjalistycznego dźwigu "zdjęto" trzy postaci żołnierzy polskich i radzieckiego. Ważyły 28 ton. Zostaną zdeponowane na terenie jednej z inowrocławskich spółek miejskich. Do czwartku, 15 marca, ekipy mają czas na rozbiórkę cokołu. Pomnik Wdzięczności w Inowrocławiu musi być rozebranyPrzypomnijmy, że pomnik musi być rozebrany, gdyż według opinii Instytutu Pamięci Narodowej pomnik Wdzięczności i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni w Inowrocławiu spełnia kryteria pomnika propagującego komunizm i powinien zostać usunięty z przestrzeni publicznej. Co o rozbiórce pomnika mówią mieszkańcy Inowrocławia? O tym w materiale wideo:<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/1a4084c1-28e2-45b2-f3ca-1ae6f208949b,50ce58fa-b246-3bd2-5691-540b84caa3c8,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

Demontaż Pomnika Wdzięczności w Inowrocławiu [nowe zdjęcia, wideo]

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Białystok

 Spółdzielnia odda lokatorom ponad 10 tys. zł.

 

Cytat z artykułu " Nie chcieli płacić kilku tysięcyza ogrzewanie" (strona bialystokonline pl) dokładnie wyjaśnia problem błędnych rozliczeń i nieuzasadnionych dopłat dla mieszkańców NORMALNIE korzystających z c.o.:
 

"Rzecz wynikała z tego, że większość lokatorów w węźle cieplnym po prostu wyłączała kaloryfery. W związku z tym ilość ciepła, która została zamówiona przez spółdzielnię w elektrociepłowni, musiała być opłacona. Cała ta mega kwota została podzielona na tych, którzy odważyli się odkręcić kaloryfery chociaż na trochę. My, odkręcając grzejnik, nie wiemy, ile zapłacimy za daną jednostkę, bo nie wiemy, ile osób zakręca kaloryfery – wyjaśnia Izabela Stankiewicz, lokatorka SM "Słoneczny Stok".
 

 

S
Stop-łamaniu-prawa

W artykule brakuje dość istotnej informacji - z czego wynikają dopłaty? Czy do tych  20 % mieszkańców spółdzielnia dostarcza ekstra zamówione ciepło? Czy tylko tyle, ile węzeł cieplny może wtłoczyć gorącej wody do instalacji. Bo za tę ilość "z automatu" płacimy w zaliczce. 
Naliczanie opłat wg zużycia ciepła miało gwarantować racjonalne korzystanie z energii BEZ UTRATY KOMFORTU ŻYCIA a doprowadziło do patologii i nadużyć.

Spółdzielnia nie wie i nie stara się dowiedzieć, ile ciepła dociera do mieszkań, a ile zarejestrowały podzielniki. Zatem, jakim cudem może ustalić jego koszt?  Na jakiej podstawie jednym zawyża opłaty a innych zwalnia z opłat? 

 

Opłaty nie są wyliczane wg zużycia, tylko.... wg regulaminu.

A regulaminy,  jak Polska długa i szeroka, są niezgodne z prawem, gdyż nie gwarantują opłat adekwatnych do ilości ciepła dostarczonego do mieszkania. 
Prawo do poszanowania praw majątkowych gwarantuje nam Konstytucja.  W realiach spółdzielczych dawno o tym zapomniano.

i
ino500
Dziękuję gazecie pomorskiej i prosimy o więcej bo problem jest bardzo trudny i tylko mówienie i nagłośnienie tego problemu może coś zmienić.
Również bardzo cenny i pomocny komentarz "grupy ogólnopolskiej" no problem dotyka ludzi w całej Polsce.
Dlatego stop złodziejskim i bezprawnym rozliczeniom! Trzeba jednoznacznie zaznaczyć że tam gdzie nie ma podzielników i jest rozliczanie ryczałtowe tam problemów nie ma. M.in. dali palec a większość wzięła całą rękę i efekty są.
Proszę nagłaśniać dalej a my mieszkańcy jesteśmy zmuszeni walczyć o sprawiedliwość.
L
Lokatorka z niedopłatą
Tak, oczywiście można zrezygnować z podzielników jeżeli wyrazi 50% mieszkańców zgodę na to. Tylko jak to zrobić skoro 80 % ma nadpłatę i im to pasuję??? Jak dyplomatycznie załatwiona sprawa " no przecież możecie zdjąć podzielniki ". Co za kanał. Poza tym jak ludzie zaczną grzać swoje mieszkania swoimi grzejnikami a nie sąsiadów to oczywiście wzrośnie zużycie ciepła. To jest chyba oczywiste... Wszyscy wiedzą, że to jest niewłaściwe ale nikt nic z tym nie zrobi
L
Lokatorka z niedopłatą
Tak, oczywiście można zrezygnować z podzielników jeżeli wyrazi 50% mieszkańców zgodę na to. Tylko jak to zrobić skoro 80 % ma nadpłatę i im to pasuję??? Jak dyplomatycznie załatwiona sprawa " no przecież możecie zdjąć podzielniki ". Co za kanał. Poza tym jak ludzie zaczną grzać swoje mieszkania swoimi grzejnikami a nie sąsiadów to oczywiście wzrośnie zużycie ciepła. To jest chyba oczywiste... Wszyscy wiedzą, że to jest niewłaściwe ale nikt nic z tym nie zrobi
L
Lokator
Większych bzdur nie czytałam !!!! Na miejscu Prezesa KSM, pozwałabym autorów do Sądu.
Ja mozna napisać, że KSM zawyża koszty !!!! Budynki rozliczane są zgodnie ze zużyciem ciepła, na podstawie faktur wystawionych przez ZEC i ani grosza wiecej.
G
Grupa_Ogólnopolska

Dziękujemy "Gazecie Pomorskiej" za podjęcie tematu "patologii podzielnikowej". Oby nie była to jedyna akcja, bo problem zawyżania opłat za ciepło w spółdzielni mieszkaniowej, która zamontowała podzielniki w nieprzygotowanych do tego blokach,  dotyka wielu nieświadomych problemu ludzi. 
Kilka uwag:
1. "Lepsze byłyby liczniki ciepła, ale w przypadku starych bloków spółdzielczych ich instalacja jest technicznie niemożliwa".
W starych blokach, bez termoizolacji ścian i pionów grzewczych, bez zamontowania podzielników NA KAŻDYM grzejniku, bez zaworów termostatycznych z blokadą spadku temperatury poniżej 16 C, bez równoważących zaworów podpionowych w instalacji grzewczej,  bez umiejętności zarządcy obliczenia, jaka ilość dostarczonego do budynku ciepła została zarejestrowana przez podzielniki - zastosowanie podzielników skutkuje łamaniem praw mieszkańców do poprawnie naliczanych opłat - adekwatnych do kosztu ciepła dostarczonego do mieszkania. 
2. " Zaznacza jednak, że w skali całej spółdzielni ponad 80 procent lokatorów (12137 mieszkań) otrzymuje zwroty."
Dla ścisłości należałoby dodać, że zwroty nie pochodzą ani od dostawcy ciepła (a powinny, skoro tak oszczędzamy!), ani z kasy zarządu spółdzielni - te zwroty, to pieniądze bezpodstawnie zabrane innym mieszkańcom.  Bynajmniej nie za jakąś ekstra dostawę ciepła. W budynku z instalacją grzewczą sterowaną automatyką pogodową wniesiona zaliczka pokrywa koszt ciepła dostarczonego do mieszkania.
 

3. "Bywa, że jeden lokator ma 2000 złotych nadpłaty."
Skoro na ogrzanie 1 m2 mieszkania do temperatury 20 C wystarczy wniesiona zaliczka (ok. 25 zł/m2/rocznie) a obniżenie do dozwolonej temperatury 16 C, to oszczędność energii na poziomie 20% , jakie jest wytłumaczenie zwrotu 2000 zł, skoro można zaoszczędzić, co najwyżej  5zł/m2/rok ???

Czyli mieszkanie 50 m2,  wychłodzone do 16 C,  to zaoszczędzone  TYLKO 250 zł.
O ile faktycznie ktoś potrafi żyć w tak niskiej temperaturze.
Przeważnie dochodzi do "podkradania ciepła" od sąsiadów i na ich koszt. 
Regulamin nie zawiera zapisów eliminujących takie zachowania i jego skutki. 
 

4. "Ludzie decydują".
Zgodnie z ustawą Prawo energetyczne odpowiedzialnym za naliczanie opłat odpowiednich do kosztu dostarczonego ciepła jest zarządca albo właściciel budynku. 
Także zarządca decyduje o wyborze metody rozliczania kosztów ciepła na mieszkańców, stosownie do stanu technicznego i wyposażenia budynku.
Metody są trzy: według wskazań ciepłomierzy, według wskazań podzielników, według powierzchni lub kubatury mieszkania.
5. "Dopłaty uiścić musi niecałe 20 procent lokatorów (2983 mieszkania). I to właśnie oni się skarżą."

Przy zastosowaniu podzielników granicą poprawności określoną przez prawodawcę jest opłata ustalona wg powierzchni i kosztu ogrzania 1 m2 budynku.  

Osoby poszkodowane zawyżonymi opłatami mogą dochodzić zwrotu nadpłat - jako świadczenia nienależnego -  za 10 lat.  

6. Ludzie zdecydowali o założeniu podzielników i ludzie mogę zdecydować o ich zdjęciu. Nie udało im się jednak zebrać wymaganej liczby podpisów. 

 

Oczekiwanie Prezesa Zarządu Spółdzielni, że osoby bezpodstawnie wzbogacone (kosztem sąsiadów), dobrowolnie zrezygnują z pieniędzy otrzymanych w majestacie źle skonstruowanego regulaminu, jest przykładem przerzucania odpowiedzialności na nieświadomych problemu mieszkańców.
To zarząd jest odpowiedzialny za poprawne ustalanie opłat.

****
Obowiązkiem zarządcy jest wykonanie audytu energetycznego  i wyeliminowanie przyczyn nadmiernych strat ciepła w budynku lub zbyt wysokich kosztów ogrzania wody (w KSM, to ponad 50 zł za 1 m3!).

Obowiązek wynika z art. 45 a) ust.13 ustawy Prawo energetyczne.

Doprowadzanie do sytuacji, w której ludzie z chęci zysku, albo ze strachu przed opłatami doprowadzą do zagrzybienia mieszkań i degradacji budynku świadczy o braku wyobraźni i odpowiedzialności za ludzi i powierzone mienie.  
***
Świadomość poszkodowanych dopłatami jest dzisiaj dużo większa, niż przed laty. 
Koszty postępowań sądowych  wcześniej czy później zapłacą nie zarządcy - tylko mieszkańcy, którzy teraz cieszą się ciepłem sponsorowanym przez sąsiadów.
 Temat jest złożony, ale jeżeli pojawią się konkretne pytania - odpowiemy.
 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska