Za udzieleniem prezydentowi absolutorium rękę podniosło w środę 12 radnych. Przeciw zagłosowało 8 rajców, dwóch zaś wstrzymało się od głosu. Tym samym rada miejska uznała, że Robert Malinowski w minionym roku dobrze zarządzał finansami samorządu.
- Wydawaliśmy miejskie pieniądze z głową. Budżet był bezpieczny - przekonywał Robert Malinowski. I zapewniał, że władze miasta nie zapomniały o małych i większych inwestycjach oraz sytuacji szpitala.
Radni widzą to inaczej
- Nie podzielam samozadowolenia pana prezydenta - komentował Andrzej Wiśniewski, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość.
Równie krytyczny był radny niezrzeszony Maciej Glamowski, były rajca klubu Platforma Obywatelska.
- Prezydent nie panuje nad finansami, a Grudziądz pogrążony jest w kryzysie finansowym - przekonywał Maciej Glamowski. - Problem szpitala paraliżuje działanie miasta.
Radny nie był pewien czy Robert Malinowski jest właściwym adresatem tej krytyki. Dlaczego?
- Mam wrażenie, że realną władzę ma pana zastępca i nie panuje pan nad dyrektorem Nowakiem. Ta sytuacja mocno odbiega od normalności - zwracał się do Roberta Malinowskiego radny Glamowski.
Raport z negatywną oceną
Zgodnie z przepisami, w lecznicy powstał raport na temat stanu jej finansów. Zawiera on analizę ekonomiczną roku 2016 oraz prognozę na lata 2017-19. Zakłada ona, że szpital w tych latach będzie co roku wykazywał wielomilionowe straty, których finansowanie może spaść na samorząd.
Na podstawie tego raportu w ratuszu powstał projekt uchwały w sprawie oceny sytuacji finansowej szpitala. Początkowo urzędnicy w tym projekcie wpisali ocenę: „pozytywna z zastrzeżeniami”. Podczas dzisiejszej (środa) sesji rady miejskiej wiceprezydent Marek Sikora autopoprawką zmienił tę ocenę na negatywną. Radni jednogłośnie uchwalili projekt uchwały w takim kształcie.
- Jakie będzie to miało konsekwencje dla dyrektora szpitala? - pytał radny SLD Łukasz Kowarowski.
Marek Sikora odpowiedział, że żadne.
Marek Nowak, szef lecznicy skomentował „Pomorskiej”. - Radnym, prezydentowi i jego zastępcy widać brakuje odwagi, aby walczyć o szpital. Ale myślę, że się on obroni