Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Włocławka eksmituje posła Zbonikowskiego

Dariusz Knapik
fot. sxc
Dzięki naszej gazecie poseł Łukasz Zbonikowski nie będzie już dłużej finansować swoich partyjnych kolegów z Włocławka. Za pieniądze Kancelarii Sejmu.

Mało kto wie, że włocławski poseł PiS Łukasz Zbonikowski wynajmuje swoje biuro od skromnego, liczącego może 20 członków Niezależnego Stowarzyszenia Sportowego. Sam był pierwszym szefem NZS. Wśród założycieli i władz stowarzyszenia dominują jego partyjni koledzy.

Do dziś pozostaje zagadką dlaczego byłe już władze Włocławka wynajęły 100-metrowy lokal w centrum miasta organizacji, która urządza kilka imprez rocznie. Obecnie prezes NZS Jarosław Chmielewski podnajmuje pomieszczenia kierowanemu przez siebie powiatowemu zarządowi PiS i innym zdominowanym przez tę partię organizacjom. A także na biuro poselskie Zbonikowskiego. Co miesiąc Kancelaria Sejmu płaci za to 1200 zł.

Niedawno, w artykule "Poseł pożytku publicznego" ujawniliśmy, że dzięki tym pieniądzom finansowany jest najem siedziby NZS, powiatowych władz PiS i innych partyjnych przybudówek. I jeszcze zostaje nieco grosza. Ile to już słodka tajemnica prezesa Chmielewskiego. Tymczasem ratusz wynajmuje NZS lokal za symboliczne 1,5 i 3 zł. za metr.

Wkrótce po naszej publikacji ratusz wystąpił do NZS o przesłanie dokumentów dotyczących podnajmu lokalu dla posła oraz wyjaśnienie innych spraw związanych z zarzutami "Pomorskiej". Prezes Chmielewski długo milczał, w końcu zażądał, by podać mu podstawę, na mocy której urząd domaga się tych dokumentów. Sprawa oparła się o prezydenta miasta Andrzeja Pałuckiego, który ostatecznie postanowił rozwiązać z NZS umowę najmu, w trybie 3-miesięcznego wypowiedzenie.

- Dziś właśnie się o tym dowiedziałem. Jutro zwołuję konferencję prasową. Odbieram to jako polityczne represje wobec mnie, posła i prezesa Chmielewskiego, jako radnego - powiedział nam w miniony poniedziałek Łukasz Zbonikowski. Jak podkreślał, może dowieść, że wszystko odbywało się zgodnie z przepisami, a decyzja jest łamaniem ustawy o wykonywaniu mandatu posła. Zapowiada, że zawiadomi o tym prezydium Sejmu. Podczas wczorajszej konferencji, mówiono też, że polityka sięgnęła bruku i jak blisko jej do Białorusi.

- NZS dzierżawiło lokal na preferencyjnych zasadach, dopuszczonych uchwałą rady miasta wobec organizacji które utrzymują się wyłącznie ze składek i dotacji. Do ukazania się artykułu w "Pomorskiej" nie mieliśmy wiedzy, że NZS czerpie dochody z podnajmu. To niedopuszczalne - mówi rzecznik prezydenta miasta Monika Budzeniusz.

Jej zdaniem złamano nie tylko wspomnianą uchwałę rady, a także ustawę o samorządzie gminnym. Zabrania ona radnym działalności gospodarczej z wykorzystaniem komunalnego mienia. Prezes NZS Jarosław Chmielewski jest bowiem miejskim radnym. Rzecznik podkreśla, że próbowano ustalić dochody jakie przynosi NZSpodnajem lokalu, ale jego władze nie chciały ujawnić żadnych szczegółów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska