Wyznaczono nowego sędziego do prowadzenia sprawy Eugeniusza Ś. Proces zaczyna się od
początku. Powód? Danuta Czarnecka-Kawa, długoletnia sędzia i była prezes Sądu Rejonowego w Chojnicach, nie zdążyła doprowadzić procesu Ś. do końca przed swoim przejściem w stan spoczynku. Sprawa karna dotyczy zdarzeń z 2 września 2017 roku. Po
przejściu nawałnicy Eugeniusz Ś. miał nieletnie pomocnice. Wolontariuszki pomagały mu w porządkowaniu terenu. Miało dojść do niestosownego zachowania sołtysa - rzekomo dotykał piersi dziewczynek, a to już molestowanie małoletnich.
Prokuratura Rejonowa w Chojnicach wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia do
innej czynności seksualnej wobec małoletnich poniżej lat 15. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 12.
Próbowaliśmy wówczas rozmawiać z Eugeniuszem Ś.
- Nie będę z panią rozmawiał - mówił „Pomorskiej” sołtys.
- Będę się bronił, ale przed sądem, na pewno nie w mediach.
Zapytaliśmy wówczas, dlaczego nie zrobił tego, gdy był przesłuchiwany przez prokuratora, a przeciwnie - odmówił złożenia wyjaśnień. - Tak, odmówiłem. Pani też odmawiam - usłyszeliśmy.
Dodajmy - jeszcze w trakcie śledztwa w prokuraturze - obie pokrzywdzone dziewczynki zostały przesłuchane przed sądem. Stało się to w obecności psychologa. Jeszcze przed skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.
Takie jest prawo, w którym kluczowe jest dobro dzieci. Chodzi o to, by ofiary nie były narażone na wielokrotne przeżywanie przeżytej traumy.
Pytanie, czy teraz, gdy proces będzie powtórzony (druga połowa marca) dziewczynki nie będą przypadkiem jednak ponownie wzywane.
Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!