Obejrzyj: Kulisy sesji fotograficznej Siła Kobiet 2022

Chodzi o wydarzenia z 25 października 2020 roku, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Posłanka Lewicy i jej mąż, podczas mszy świętej, weszli do kościoła św. Jakuba w Toruniu z transparentami: „Kobieto, sama umiesz decydować” oraz „Kobiety powinny mieć prawo decydowania, czy urodzić czy nie, a nie państwo w oparciu o ideologię katolicką”.
Po tym jak Sejm uchylił parlamentarzystce Lewicy immunitet, 29 listopada 2022 roku posłanka usłyszała w tej sprawie zarzuty „złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktu religijnego Kościoła katolickiego, znieważając jednocześnie miejsce przeznaczone do wykonywania obrzędów religijnych i obrażając uczucia religijne innych osób”.
– Decydując się na taki rodzaj protestu, doskonale wiedziałam, po co to robię i jakie będą konsekwencje. Absolutnie tego nie żałuję i jeśli miałabym to powtórzyć, to bym powtórzyła – mówiła posłanka Scheuring-Wielgus we wtorek, 29 listopada po przesłuchaniu w Prokuraturze Toruń Centrum-Zachód.
Prokuratura wcześniej postawiła w tej sprawie zarzuty także mężowi posłanki. Postępowanie jednak zostało prawomocnie umorzone. Stawianie posłance zarzutów w takim przypadku dziwi jej adwokata Artura Nowaka:
– Fakt, że prokurator przedstawił dzisiaj zarzut pani posłance, świadczy o tym, że nie szanuje on orzeczeń sądów, które zapadły w tej sprawie. Przypomnę, że w sprawie męża pani posłanki – w tej samej sprawie, która była zawieszona z uwagi na to, że prokurator musiał poczekać, aż zostanie uchylony immunitet – sądy jasno wskazały, że tutaj nie ma znamion czynu zabronionego i nie można identyfikować milczącego protestu ze złośliwym naruszaniem praktyk religijnych – komentował we wtorek mecenas Joanny Scheuring-Wielgus.
Polecamy
Sprawę we wtorek komentował także rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu prokurator Andrzej Kukawski.
– Na pewno prokurator będzie brał tę okoliczność pod uwagę w toku dalszego postępowania. Postanowienie o postawieniu zarzutów było przedstawione jakiś czas temu małżonkowi pani posłanki, natomiast w przypadku pani posłanki czekaliśmy na uchylenie immunitetu i zgodę na zezwolenie na ściganie – tłumaczył prokurator Andrzej Kukawski. – Każdy odpowiada indywidualnie. Odpowiedzialność pani poseł zostanie oceniona przez prokuratora i nie będę spekulował, jaka będzie decyzja w tej sprawie, poczekajmy.
– To jest ignorowanie orzeczeń sądów i pieniędzy podatników. A dla Kościoła jest to kompromitacja – ocenili posłanka Scheuring-Wielgus i jej adwokat. – Jesteśmy spokojni i pewni, że sprawa zakończy się umorzeniem postępowania. Natomiast takie akcje, takie przesłuchania tylko mnie mobilizują do dalszego działania – podsumowała parlamentarzystka.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: