Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejścia nie ma. Właściciele garaży na Wyżynach ogrodzili teren

Anna Nowicka
- Teren prywatny, przejścia nie ma - gdy wszyscy się ogrodzą, nie będzie gdzie na spacer iść
- Teren prywatny, przejścia nie ma - gdy wszyscy się ogrodzą, nie będzie gdzie na spacer iść Fot. Tomek Czachorowski
- Szedłem na spacer z psem w okolicy ulic Ku Wiatrakom i Ogrody. Idę ścieżką, patrzę, a tu płot. Moje zdziwienie szybko zmieniło się w oburzenie. Jakim prawem wybudowano tutaj ogrodzenie? Zagradza przejście w pobliżu garaży - pytał zdenerwowanym głosem pan Kazimierz.

Ogrodzenie legalne, ale oprotestowane

Okazuje się, że ogrodzenie stoi tu legalnie. Nie zmienia to jednak faktu, że nie podoba się okolicznym mieszkańcom.

- Dostaliśmy nawet protest podpisany przez kilkadziesiąt osób - powiedział Jacek Kołodziej, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani". - Spółdzielnia ma już niewiele własnych terenów. Większość należy do mieszkańców i to oni mają prawo decydować na przykład o zamontowaniu ogrodzenia.
W tym przypadku decyzję o terenu podjęli jego właściciele, którzy mają tutaj garaże.
- Zagrodzili nam drogę. Jeszcze trochę to w ogóle będzie brakowało miejsca, aby wyjść z psem na spacer. Ktoś powinien się zastanowić, zanim podjął taką decyzję - mówi rozgorączkowany pan Kazimierz.
Właściciele garaży zdecydowali się ogrodzić teren, bo podobno kręcili się tu wandale. Bali się zniszczeń.

- Próbowaliśmy namówić ich, aby udostępnili teren sąsiadom - mówi Jacek Kołodziej. - Chcieliśmy przekonać ich, aby chociaż zostawiali otwarte furtki. To się im jednak nie spodobało.

Powiedzieli nie

Spółdzielnia spotkała się z oburzeniem właścicieli garaży. - Zdenerwowali się z powodu tej propozycji - relacjonuje Kołodziej. - Pytali, jak to najpierw wzięli od nas pieniądze na wykonanie ogrodzenia, a teraz chcą, abyśmy zostawiali otwarte furtki? My jednak przypominamy, że to postawienie płotu nie było naszym pomysłem, a ich - mieszkańców.

"Budowlanym" się to nie podoba

Spółdzielnia rozumie osoby, które dotychczas chodzili po tej drodze.
- Próby mediacji nie powiodły się. Musimy jednak szanować prawo właścicieli terenu i garaży do swobodnego nimi dysponowania - przekonuje Jacek Kołodziej. - Nie mamy prawa im niczego narzucać. Chcę jednak jasno podkreślić, że zarząd "Budowlanych" jest przeciwny takim rozwiązaniom. Naszym zdaniem ogrodzenia nie poprawiają bezpieczeństwa, a jedynie zmniejszają integralność społeczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska