Przejście z atrakcjami...

     - Codziennie chodzę na pętlę autobusów linii 19 i 26 i obserwuję, że przejście podziemne jest w coraz gorszym stanie. W dużej mierze jest to wina wandali, którzy malują po ścianach i niszczą oświetlenie. Ostatnio pojawił się jednak poważniejszy problem, za który już chyba nie odpowiada rozwydrzona młodzież. Na ścianach, a przede wszystkim na suficie pęka tynk, który po prostu spada ludziom na głowę - sygnalizuje czytelnik z ul. Wyszyńskiego.
     Wczoraj sprawą zainteresowaliśmy Miejski Zarząd Dróg w Toruniu. Jego dyrektor Janusz Czajkowski tłumaczy, że na kapitalny remont przejścia nie ma pieniędzy. - Skromne środki finansowe pozwoliły jedynie na jego odmalowanie przed dwoma laty. Cały czas jest tam problem z jarzeniówkami, które non stop są naprawiane, a potem dewastowane. Podobnie jest z wulgarnymi napisami pojawiającym się na ścianach.
     Dyrektor obiecał nam jednak, że zajmie się sprawą spadającego tynku. - Postaramy się dokonać niezbędnych napraw i zabezpieczyć pęknięcia - zapewnia Czajkowski. Na generalny remont można liczyć dopiero w przyszłym roku, pod warunkiem, że wtedy znajdą się na to pieniądze.