www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Kup Gazetę Pomorską przez sms
Kup Gazetę Pomorską przez sms
Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij
Sprawa dotyczy krótkiego odcinka Szosy Bydgoskiej przed nowym węzłem drogowym. Tuż przy jej wlocie od strony Białych Błot, trasa krzyżuje się bowiem z drogą serwisową. - Skrzyżowanie jest za blisko węzła, więc każdorazowa próba włączenia się do ruchu to igranie z życiem - albo coś wyleci nam z góry, albo nie - alarmuje Adam Mielew z ulicy Czerskiej. Zaraz dodaje, że problem dotyczy wszystkich jego sąsiadów oraz mieszkańców domów po drugiej stronie Szosy Bydgoskiej, m.in. z ulicy Kaplicznej. - Obiecano nam rondo, ale jak zwykle zostaliśmy z niczym. Nawet prostej sygnalizacji świetlnej nie mamy - mówi nasz Czytelnik.
Tymczasem ręce rozkładają też sami drogowcy. Bo choć Zarząd Dróg Wojewódzkich miał już pieniądze i projekt budowy ronda, to po interwencji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wstrzymano pozwolenie na jego budowę. - Okazało się, że projekt ronda miał zbyt małą przepustowość - mówi Ryszard Gilewski, naczelnik wydziału planowania w ZDW. Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA dodaje: - Zatory na jego wjazdach mogły stwarzać zagrożenie dla samochodów zjeżdżających z węzła - mówi.
Pracownicy ZDW najprawdopodobniej zlecą opracowanie nowego projektu ronda. Sami jednak przyznają, że jego budowa ruszy najwcześniej w przyszłym roku. I to pod warunkiem, że w ich budżecie znajdą się na to pieniądze, bo zagwarantowane na ten rok, zostały wydane na inne inwestycje.
Co w takim razie z mieszkańcami Białych Błot?
- Oczywiście to my administrujemy Szosą Bydgoską, ale to generalna dyrekcja źle zaprojektowała układ dróg przy węźle i teraz powinna zadbać o bezpieczeństwo w jego rejonie - mówi Gilewski. Od razu też dodaje, że ZDW zgodził się na budowę ronda, aby ratować błędy swoich kolegów.
GDDKiA odbija piłeczkę, bo przecież "nie byłoby problemu, gdyby nie błędy w zablokowanym projekcie". -
Budowa ronda się przedłuża, ale to inwestycja ZDW, a nie nasza - przekonuje Okoński.
Mieszkańcom Białych Błot pozostaje w tej sytuacji tylko wiara w swoje umiejętności i rozsądek kierowców zjeżdżających z węzła. Szkoda, tylko żena to drugie wpływu nie mają.
Udostępnij