Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeszczepianie narządów - lek. Krew pępowinowa: kiedyś jak odpad, teraz ratunek

(mp)
Infografika Monika Wieczorkowska
Krew pępowinową pobiera się na wszelki wypadek. To kosztowna, niestety nierefundowana przez nasze państwo forma prewencji. A szkoda, bo uratowała życie już dwudziestu polskim dzieciom. Liczba ta mogłaby być wyższa.

O pobieraniu krwi pępowinowej mówi się coraz częściej i głośniej. Być może dlatego, że w Polsce to stosunkowo nowy temat, o czym zresztą świadczą niechlubne statystyki. O ile na świecie dzięki krwi pępowinowej wykonano dotychczas ponad 35 tysięcy przeszczepień u dzieci i dorosłych (liczba ta stale rośnie), to w naszym kraju przeprowadzono zaledwie kilkadziesiąt zabiegów.

Czym właściwie jest krew pępowinowa? Odpowiedź brzmi banalnie - to krew, która pozostaje w pępowinie i łożysku po narodzinach i po "odpępnieniu dziecka". Do niedawna traktowana była w Polsce jako "odpad" i utylizowana razem z łożyskiem i pępowiną. Stąd tak mała liczba przeszczepień z jej wykorzystaniem. Dziś wiadomo już, że krew pępowinowa jest cennym źródłem komórek macierzystych. Pobiera się ją właśnie w celu wyizolowania komórek macierzystych do przechowywania i późniejszego wykorzystania w ewentualnym leczeniu. Komórki te pobrane z krwi pępowinowej mają znacznie większe zdolności regeneracyjne od komórek pobranych ze szpiku kostnego. Odznaczają się też dużą zdolnością do namnażania po przeszczepieniu.

Przeczytaj: Dała zięciowi lepsze życie

Pobranie krwi pępowinowej jest prostym i krótkim zabiegiem, który wykonuje położna po przecięciu pępowiny. Polega na nakłuciu naczynia krwionośnego sznura pępowiny i pobraniu pozostawionej w popłodzie krwi do odpowiedniego zestawu.

Następnie krew taką transportuje się do laboratorium, gdzie przechodzi badania i przygotowywana jest do przechowywania w oparach ciekłego azotu (w temperaturze minus 196 stopni Celsjusza).

Krew w banku publicznym

I właśnie w tym punkcie warto pokazać różnicę pomiędzy tak zwanym bankiem publicznym i bankiem rodzinnym. W przypadku tego pierwszego przechowywanie krwi pępowinowej jest bezpłatne. - Krew przechowywana jest bowiem na potrzeby przeszczepień pomiędzy osobami niespokrewnionymi - tłumaczy dr Tomasz Baran z Polskiego Banku Komórek Macierzystych. - Rodzice, oddając krew do takiego banku, zrzekają się do niej praw. Właścicielem krwi jest państwo lub sponsor. Dlatego wybór sposobu bankowania zawsze powinien być suwerenną decyzją rodziców.

Zobacz: Kiedyś będziemy hodować narządy potrzebne do transplantacji

W praktyce oznacza to, że oddając krew do banku publicznego, rodzice nie mogą w razie potrzeby liczyć na jej odzyskanie. Z założenia bowiem krew deponowana do takiego banku ma służyć innym osobom. - Podczas porodu położna pyta rodzącą kobietę o to, czy chce oddać krew pępowinową - wyjaśnia Magdalena Walczak, konsultantka medyczna PBKM. - Wszystko dzieje się na sali porodowej.

Krew w banku rodzinnym

Inaczej jest w przypadku bankowania rodzinnego. Tu pobranie krwi zostaje wcześniej zaplanowane. Rodzice zainteresowani zdeponowaniem krwi spotykają się z konsultantem medycznym i podpisują stosowną umowę. Dostają też zestaw pobraniowy - kartonik, w którym znajduje się specjalny worek na pobraną krew pępowinową.

W tym miejscu muszą wnieść pierwszą opłatę. W PBKM wynosi ona 650 zł i obejmuje wspomniany zestaw pobraniowy, pobranie krwi w szpitalu oraz jej transport do laboratorium w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Dwa tygodnie później rodzice muszą zapłacić za badania krwi. Tu kwota jest już znacznie wyższa, bo wynosi 1 tys. 690 zł. Istnieje możliwość rozłożenia na raty. Równo rok po narodzinach dziecka przychodzi kolejna faktura - na 590 zł. Jest to opłata za przechowywanie krwi pępowinowej w banku rodzinnym. Trzeba ją uiszczać każdego roku. Podobne cenniki obowiązują w przypadku innych banków.

Zobacz też: Czterolatka, która zatruła się grzybami, już po operacji [wideo]

Wydatek niemały. Niestety, mimo pozytywnej opinii Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego na temat pobierania krwi pępowinowej, w Polsce zabieg ten nie jest refundowany (oczywiście w przypadku bankowania rodzinnego). - W przeciwieństwie do innych krajów europejskich, jak choćby Francji, gdzie koszt całej procedury, łącznie z opłatą za roczne przechowywanie krwi, pokrywa państwo - podkreśla Magdalena Walczak.

Biorąc pod uwagę wydatki, trudno powstrzymać się od pytania, czy warto? Oczywiście pomijając fakt, że w przypadku inwestycji w zdrowie dziecka, pytanie takie nie ma racji bytu. Chodzi bardziej o to, czy za bankowaniem krwi idą konkretne dane świadczące o jego zasadności (oprócz wspomnianej przybliżonej liczby przeszczepień na świecie). - Prawdopodobieństwo, ze dziecko będzie potrzebowało przeszczepienia komórek macierzystych wynosi 1 na 100. Jest ono zatem bardzo duże - wylicza dr Tomasz Baran.

Przeszczep w krwi własnej lub rodzeństwa

W Polsce pierwszy przeszczep krwi pępowinowej, którą wcześniej pobrano do banku, miał miejsce w 2007 roku, we Wrocławiu. Dawcą dla 8-letniej dziewczynki chorej na neuroblastomę (nowotwór złośliwy) była jej 3-letnia siostra. Rok później, 23 stycznia, taki sam zabieg przeprowadzono w Klinice Hematologii i Onkologii Dziecięcej szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy. Biorcą krwi pępowinowej pobranej od siostry była 5-letnia dziewczynka leczona z powodu nawrotu ostrej białaczki limfoblastycznej. Dziecko w stanie ogólnym dobrym wypisano do domu w marcu. W tym samym roku w Warszawie choremu na encefalopatię 1,5-rocznemu chłopcu przeszczepiono komórki macierzyste z jego własnej krwi pępowinowej.

Czytaj też: 42-letni Pan Mirek ma ostrą białaczkę szpikową. Czeka na przeszczep i pomoc

Dzieci, które udało się w ten sposób uratować, jest w Polsce dwadzieścioro.

Jak widać, nie tylko dzięki przeszczepowi z własnej krwi pępowinowej (który zapewnia pełną zgodność tkankową). Łatwiej jest bowiem "dobrać" taką krew między rodzeństwem. Zgodność wynosi tu 25 procent. Tylko czy aż? - Dla rodzica, który walczy o życie dziecka, różnica między zerem procent a 25 jest olbrzymia - kwituje Magdalena Walczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska