Jak jeszcze nie wydano tych pieniędzy, to przetarg należy unieważnić - uważa Czytelnik. - To jedyne moralnie uzasadnione wyjście z tej sytuacji. Według mnie sprawę powinien zbadać Urząd Zamówień Publicznych. Tak wydane pieniądze, w takiej sytuacji, w jakiej jest powiat, to kpina z nas wszystkich!
Przeczytaj także:Firma Bogny Bolińskiej podejmie się ustawienia 150 kamieni na szlakach turystycznych
O co chodzi? W ramach projektu finansowanego z Unii pt. "Borowiackie Szlaki“ powiat ustawi na ważniejszych traktach turystycznych polne kamienie, które wskażą drogę turystom.
To mają być tzw. "mówiące kamienie“, bo zostaną oznaczone kodami QR, dzięki którym pieszy z dostępem do internetu zasięgnie wielu informacji.
Te polne kamienie, jak wykazał rozstrzygnięty niedawno przetarg, będą horrendalnie drogie, bo przyjdzie za nie zapłacić 358 tys. zł. Czytelników oburza nie tylko ta kwota, dla przeciętnego zjadacza chleba jakby wzięta z sufitu, ale i nazwisko właścicielki firmy, która wygrała przetarg ogłoszony przez starostwo. To Bogna Bolińska, żona Marka Bolińskiego, radnego powiatowego i szefa komisji finansów.
Sam radny, podobnie jak wicestarosta Wiktor Metkowski, w takim rozstrzygnięciu nie widzi nic zdrożnego, bo "przecież do przetargu może stanąć każdy, także krewni“.
Opozycja chce przyjrzeć się sprawie bliżej.
- Złożymy wniosek do przewodniczącego Rady Powiatu o wprowadzenie na sesję 19 kwietnia do porządku obrad projektu uchwały zlecającej komisji rewizyjnej kontrolę zasadności i celowości zadania - mówi Małgorzata Oller, przewodnicząca komisji rewizyjnej. - Sprawdzimy, czy przetarg przeprowadzono zgodnie z prawem. Sama mam wiele wątpliwości i zastrzeżeń.
Oller już przejrzała specyfikację i oferty. Zauważyła, że oferentom dano siedem dni (z weekendem) na przygotowanie i złożenie oferty, a firma Marka Bolińskiego dała firmie żony referencje.
W komisji rewizyjnej jest Marek Boliński. Opozycja powołuje się na statut, chce jego czasowego wyłączenia z jej prac.
Czytaj e-wydanie »