Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tuchola. Sprawa "mówiących kamieni". Radni nie rzucą kamieniem

Anna Klaman
Wojciech Kociński (z lewej) prezentuje miniaturowe modele kamieni. Obok Zbigniew Grugel, wiceprzewodniczący Rady Powiatu.
Wojciech Kociński (z lewej) prezentuje miniaturowe modele kamieni. Obok Zbigniew Grugel, wiceprzewodniczący Rady Powiatu. Anna Klaman
Wygląda na to, że piątkowa sesja rady powiatu zakończyła temat tzw. mówiących kamieni. Nie budził on takich emocji jak wcześniej. Komisja rewizyjna samorządu nie wskazała winnych.

Radni dostali protokół i wnioski komisji rewizyjnej. To oni kilka miesięcy temu zlecili komisji sprawdzenie zasadności realizacji projektu.
Najważniejszym wątkiem kontroli był jednak wątpliwy etycznie wybór wykonawcy. Przetarg na wskazanie miejsca ustawienia kamieni i ich ustawienie wygrała przecież firma żony przewodniczącego komisji finansów Marka Bolińskiego.

Czytaj: Przetarg na mówiące kamienie za 300 tys. zł wygrała żona radnego

Starosta Dorota Gromowska uznała, że uchybienia wskazane przez komisję rewizyjną nijak się mają do stanowiska prezesa urzędu zamówień publicznych.
Zabrakło jednocześnie dyskusji merytorycznej, co do wniosków komisji. Wytknęła to jej szefowa Małgorzata Oller.

Natomiast Karol Gutsze, naczelnik wydziału promocji, w długiej prezentacji zachwalał korzyści płynące z realizacji projektu. W skrócie: zwiedzający nasz powiat turysta natknie się na 150 kamieni z kodami QR. Gdy zeskanuje je telefonem, odczyta informacje o danym miejscu.
- Wypowiedź pana Karola Gutsze była bardzo interesująca - oceniła Oller. - Mam nadzieję tylko, że nie służyła ona jakby "rozgadaniu tego tematu". To wszystko, co pan Karol mówił, było zawarte przecież w naszym protokole.

Ale przewodnicząca przyznała, że "Borowiackie szlaki" to pomysł innowacyjny, który wspiera turystykę. Zwróciła jednak m.in. uwagę na wniosek komisji, że źle się stało, że płacono firmie za wskazanie lokalizacji kamieni, co znacząco wpłynęło na koszt usługi.

Czytaj: Przetarg na mówiące kamienie. Poczekają na opinię ze stolicy

Radny Piotr Mówiński ocenił celowość projektu pozytywnie. - To mądry projekt, który będzie służył rozwojowi turystyki - mówił. - Komisja rewizyjna badała, czy było wszystko zrobione legalnie i zgodnie z prawem. Protokół wskazuje na uchybienia, ale nie było tam zarzutów prokuratorskich, ścięcia gilotyną. W związku z tym powinniśmy mieć satysfakcję, że projekt mimo bólu, potu i łez został zakończony i będzie przynosił dobre owoce.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska