Przetarg w Płużnicy na budowę domów socjalnych w Goryniu wzbudził wątpliwości

Trwa budowa dwóch domów socjalnych w Goryniu. Tymczasem właściciele firm, które startowały w przetargu zauważyli, że wybrane przez gminę przedsiębiorstwo prawdopodobnie nie spełniało warunków zapisanych w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia.

- Oferta firmy powinna zostać odrzucona na etapie rozstrzygania przetargu, bo nie spełniła naszym zdaniem warunków postawionych przez samorząd - mówią przedsiębiorcy, którzy zgłosili się w tej sprawie do „Pomorskiej”. Nazwiska zastrzegają do wiadomości redakcji.

Według specyfikacji wykonawca startujący w przetargu był zobowiązany do przedstawienia i udokumentowania co najmniej dwóch robót budowlanych na kwotę 500 tys. zł każda. Roboty te miały odpowiadać swoim rodzajem inwestycji w Goryniu.

Zobacz też:
Dom socjalny spłonął. Powstają dwa nowe budynki dla ubogich z Płużnicy

- Zwycięzca przetargu w swojej ofercie przedstawił doświadczenie w robotach remontowo-budowlanych, m. in. termomodernizacji budynków, ale nie w budowie - zaznaczają właściciele konkurencyjnych firm.

Czy mają rację? Jak na ich uwagi odpowiada gmina?

- W ocenie komisji, która wyłaniała wykonawcę, zwycięska firma wykazała odpowiednie doświadczenie. Przypomnę, że w zeszłym roku firma ta realizowała dla gminy Płużnica zadanie gdzie łącznie z termomodernizacją były wykonywane prace budowlane na świetlicy w Nowej Wsi Królewskiej (rozbudowa), w tzw. budynku starej poczty (całkowita przebudowa) i remizy w Błędowie (rozbudowa) - odpowiada Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica.

Potwierdzeniem spełnienia warunku doświadczenia były dowody przedstawione przez startujących w przetargu. Firma, która go wygrała okazała m.in. referencje wystawione przez Gminę Płużnica na wykonanie zadania pod nazwą Termomodernizacja budynków użyteczności publicznej na terenie Gminy Płużnica, na kwotę ponad 1,5 mln zł. Przedstawione referencje odpowiadały rodzajem i zakresem wymaganiom postawionym w specyfikacji.

Poprosiliśmy o komentarz także właściciela firmy, która stawia budynki w Goryniu. - Podejrzewam, że konkurencyjne firmy są rozgoryczone przegraną. Nie sprawdziły dokładnie naszych referencji, które przedstawiliśmy w gminie. Tam wskazaliśmy dokładny zakres naszych poprzednich prac. Nie odbiegał on w niczym od robót w Goryniu - mówi przedsiębiorca.

Po przetargu żaden z przedsiębiorców nie odwołał się do Krajowej Izby Odwoławczej, choć miał takie prawo.

Budowa domów w Goryniu powinna zakończyć się jesienią. Jej koszt to ponad milion złotych. 300 tys. wykłada Bank Gospodarstwa Krajowego.