https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przez lata błądziłem - mówi toruński poeta

(km)
Jest prawdopodobnie jedyną osobą w Polsce, która w ten sposób propaguje swoją twórczość. Jeździ po kraju i rozprowadza książki. Mówi, że trafił tak do ok. 20 tys. czytelników.

Stanisława Urbanowskiego można spotkać na toruńskich ulicach. Chodzi po mieście i rozdaje opowiadanie "Otwarcie". - Może nie rozdaję, a rozprowadzam - koryguje. - Proszę o dowolny datek, np. pięć złoty, ale nie jest to warunek.

W ten sposób zwiedził też wiele polskich miast. W poniedziałek prawdopodobnie będzie w Łodzi. Potem pojedzie dalej, "turnee" skończy na Trójmieście. Z tego żyje. To także jego sposób na życie. Inne niż jeszcze kilka lat temu.

- Wcześniej rzadko kiedy byłem uczciwy - przyznaje. Przełom nastąpił w areszcie śledczym.

- W 2004 roku zostałem zatrzymany w Krakowie za rzekomo dwa napady rabunkowe. Po 11 miesiącach przewieziono mnie do Torunia, a mama podczas widzenia powiedziała mi, że ma raka - opowiada ze smutkiem.

Mama, z którą jest bardzo związany. Dowiedział się też o kilku innych przykrych rodzinnych faktach. I coś w nim pękło.

Skazany na sześć lat więzienia, po 33 miesiącach został uniewinniony.
Po wyjściu opublikował swój pierwszy tomik wierszy, potem drugi, oba pod pseudonimem, podobnie jak opowiadania. Wszystko dzięki pieniądzom zarobionym za granicą (pracował jako robotnik) i pożyczonym tutaj, na miejscu.
W Rzeszowie spotkał Amerykanina, który obiecał mu pomoc w wydaniu "Otwarcia" w Stanach. - Właśnie odbieram jego tłumaczenie - mówi.

To książka, która jest jego "krypto-autobiografią". - Przez lata błądziłem. Teraz chcę otworzyć ludzi na miłość i szacunek - wyjaśnia.

Jego mama wyzdrowiała i akceptuje wybory syna.

Komentarze 72

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Emilia
;C napisał:

Srały muchy będzie wiosna!Chciałbym poznać osobiście przynajmniej jedną osobę, której ten cały "poeta" dał za darmo chociaż jedną książkę. Pisać o sobie może każdy, a ile w tym prawdy, wszyscy wiedzą!!!

 

Ja dostałam zupełnie za darmo QAM. Jakoś w 2008 czy może w 2011... nie pamiętam już. Chciał 10 zł ale to były moje ostatnie pieniądze a byłam głodna... Dostałam więc książkę za free i poszłam coś zjeść. 

D
Danka

Przeczytałam 'Światło" oraz otrzymane wiersze, od dawna nie czytałem tego rodzaju literatury, bardzo za nie dziękuję.

m
magda
Światlo..rowniez jestem w trakcie czytania i pozdrawiam Pana Stasia z C.H MArino we Wrocławiu.
G
Gość
Witam wszystkich, ja tez dzis ku mojemu zaskoczeniu, dostałam "prezent" od Pana Stanisława !- narazie czytam.....jest to " Światło" ...pozdrowienia ze Szczecina:-)
***Marek Antoniusz***
Pozdrawiam Cię serdecznie, Stasiu i czekam na następna książkę!
G
Gość
hej.
jestem zaskoczona tym że nie tylko ja zostałam zaczepiona i obdarowana ksiażką.
bylo to 12.06.2009 roku , wiem bo również mam dedykację.
muszę jeszcze raz przeczytac tę ksiazke i odswieżyć sobie pamięć
pozdrawiam, Rzeszowianka
F
Ferrero Roche
Od dawna tak masz, co na to lekarze?
;-)
A
Anna
owszem przeczytałam i nie znoszę "facetów " pełnych miłości.
o
onfusion
"...mam 2 "ksiązki", które zakupiłam u Pana, notabene kupiłam je na odczepnego...
Wrocławianka"

Może zamiast pisać bzdury, spowodowane brakiem asertywności, czas zająć się czymś pożytecznym, na przykład uprawą marchwi w przydomowym ogródku?
J
Jag
Witam, dla mnie dał za darmo - fantastyczna osobowość, tylko trzeba pewne rzeczy rozumieć.Pozdrawiam
A
Analize that
Cóż, ociężałość umysłowa wymaga współczucia,
a książki bronią się same.
G
Gość
Nigdy tego nie zrozumiesz, "Wrocławianko".
Pozdrowienia dla wszystkich - potrafiących się uśmiechać!!!
W
Wrocławianka
Witam. Postanowiłam wyrazić swoją opinię na temat twórczości Pana Stanisława. Niestety nie jest ona pozytywna. Pomimo, że podziwiam Pana za wyrwanie się ze szponów nałogu, jak również skierowania swojego życia na właściwy tor to mimo to uważam, ze nazywanie siebie pisarzem, czy też poetą jest ogromną przesadą. Pisarzem był Henryk Sienkiewicz, ale nie Pan. Z całym szacunkiem, ale Pańska twórczość to wyłącznie zlepek dialogów pomiędzy Panem a ludźmi, których Pan zaczepia na ulicy, czy w galeriach handlowych. Wszystko przeplatane jest tekstem niczym z internetu. Proszę mi wybaczyć bezpośredniość, ale ja nie widzę nic niezwykłego w Pańskich "książkach". Dziwie się i zastanawiam jak te "książki" maja pomagać społeczeństwu?? Zdecydowana większość rozmów, które Pan opisuje mają ten sam schemat..."Czy lubi Pani poezję?" mam 2 "ksiązki", które zakupiłam u Pana, notabene kupiłam je na odczepnego i uważam, że nie są warte nawet tych 10 zł... Przecież to się mija z celem... Mówi Pan, że pisze o miłości,itd. Czy dialogii między Panem a Pańską matką, bądź innymi ludźmi ma nam pokazać jak cudowna jest miłość? W księgarniach możemy znaleźć ogrom literatury dotyczącej relacji międzyludzkich i nie mówie jedynie o książkach psychlogocznych. Jest wielu autorów piszących o okazywaniu miłości w sposób profesjonalny. A Pana twórczość jest moim zdaniem na poziomie początkującego. Suche dialogi, przeplatane tekstami o obcych nie współgrają ze sobą... Kolejna sprawa, która mnie nurtuje to Pańska krytyka rządu i Kościoła. Skąd Pan tyle o tym wie?? Wielokrotnie wspominał Pan w swoich "ksiązkach", że nie ogląda Pan telewizji i nie czyta Pan gazet, więc pytam skąd ta wiedza? Jak można krytykować nie znająć tematu?
Uważam, że o wiele większe uczucia można uzyskać czytając twórczość niektórych blogerów. Na internecie jest mnóstwo ciekawych, pełnych uczucia, pozytywnych i mądrych przemyśleń pisanych przez ludzi, którzy na codzień borykają się z codziennymi problemami, chorobami, a Pan w każdej swojej "książce" pisze o tym samym... Ileż razy można czytać, że pomógł Pan kobiecie zmęczonej życiem. Proste, suche dialogii..Odnoszę wrażenie, ze jest Pan troszkę typem narcystycznym. Niejednokrotnie w Pańskich "książkach" spotkałam się z sugestiami, że podoba się Pan płci pięknej. Oczywiście jest sporo kobiet, które są Panem zauroczne, ale nie musi Pan tego ciągle podkreślac..."Popchnąłem ją tyłkiem." - co to za zwrot?? Błagam...Tak samo pisanie o Pańskich snach, kiedy to przyśniła się Panu kobietą siedząca na Panu okrakiem... Litości...Panie Stanisławie pisał Pan, że nakręcili z Panem krótki wywiad do Teleexpress, który w rezultacie nie puścili. Nie dało to Panu nic do myślenia?? Nie podejrzewa Pan dlaczego tak się stało?
I na koniec Panie Staszku na Boga błagam Pana, jak idzie Pan do pracy - czyli sprzedawać swoją twórczość to niech Pan nie je potraw z czosnkiem!

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!
Zaznaczam jednak, że nie chcialam w żaden sposób Pana urazić, czy obrazić... Wyrażam tylko i wyłącznie swoją opinię.
S
Stanisław Urbanowski
Toruń 21.11.2011 r.
Do Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód
ul. Grudziądzka 45

ZAWIADOMIENIE O POPEŁNIENIU PRZESTĘPSTWA

Na podstawie Art. 32 Konstytucji RP, Art. 38, 39, 40 i 41 Konstytucji RP składam zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia z art. 51.§1 Kodeksu Wykroczeń.
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

UZASADNIENIE

Mieszkam nieopodal kościoła przy ulicy Niesiołowskiego w Toruniu, z którego co dzień od rana do wieczora rozlegają się hałasy. Bliżej nieustalone osoby - przedstawiciele korporacji kościelnej wbrew mojej woli zakłócają porządek przy użyciu olbrzymich dzwonów, budząc tym samym lęk i niepokój wśród mieszkańców osiedla. Proceder trwa od lat.

Z poważaniem:

Stanisław Urbanowski
R
REPTILIAN HUMANOID
Nareszcie ktoś pisze o jaszczurach.
Wiele miast, posiadających w herbie gady, przesiąkniętych jest tą energią.
Reptilianie byli, są i będą. W internecie można przeczytać wypowiedź człowieka,
który na własne oczy widział, jak George Bush senior zmienił postać po wejściu go gabinetu.
Jest wiele informacji na ten temat, jak również wiele dezinformacji, mającej zdyskredytować i odciągnąć uwagę od sedna sprawy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska