Na głównej plaży miała się odbyć w niedzielę impreza inaugurująca sezon wakacyjny. Po tragedii została odwołana.
W weekend kąpielisko w Przyjezierzu było dosłownie oblężone przez wypoczywających. Nastolatek z Zofijówki (gm. Strzelno) i jego kolega kąpali się w niestrzeżonej części jeziora. Około 11.30 chłopak kilka metrów od brzegu zanurkował i już nie wypłynął.
Przed godz. 13.30 zgłoszenie o zaginięciu człowieka pod wodą zostali powiadomieni strażacy mogileńscy, którzy wyruszyli nad jezioro z łodzią. Nie mogli jednak odnaleźć chłopaka. Wezwali więc wojewódzką grupę wodno-nurkową. Nim dotarli na miejsce jeden z plażowiczów, płetwonurek zaoferował pomoc w poszukiwaniach. Po kilku minutach wyciągnął z wody nieżyjącego chłopaka. Zmarły nie miał jeszcze ukończonych 18 lat. Dochodzenie w sprawie utonięcia prowadzą policjanci z Jezior Wielkich. Wiadomo, że chłopak kąpał się poza wyznaczonym i strzeżonym przez ratowników kąpieliskiem.
Dodajmy, że sezon wakacyjny tragicznie zaczął się także w ośrodku w Skorzęcinie. Tu kilkanaście dni temu utonął 27-letni mieszkaniec Poznania.