Puchar CONCACAF: Meksyk pokonał Stany Zjednoczone

USA - MEKSYK 2:4 (2:2)

Bramki: Bradley (8), Donovan (23) - Barrera 2 (29, 50), Guardado (36), Dos Santos (76).

Finałowy mecz na stadionie w Pasadenie obserwował komplet widzów. Po raz trzeci z rzędu oba zespoły zmierzyły się w finale. Gospodarze nie mogli sobie wymarzyć lepszego otwarcia meczu; już bowiem w 8 min. po rzucie rożnym wykonywanym przez Freddyego Adu - Michael Bradley popisał się wspaniałym strzałem głową. Gdy kwadrans później Landon Donovan podwyższył prowadzenie Jankesów wydawało się, że losy meczu zostały już rozstrzygniete. Nic z tego, piłkarze Meksyku rzucili sie do huraganowych ataków i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Najpierw do siatki trafił gracz West Ham - Barrera, a w 36 min. Howarda pokonał Guardado.

Druga połowa była już popisem graczy Meksyku. Zaraz po wznowieniu gry Barrera po raz drugi wpisał się na listę strzelców, a wynik kwadrans przed końcem ustalił Dos Santos.

Trzeba przyznać, że w tym turnieju Meksykanie pokazali charakter. Drużyny nie było w stanie rozbić nawet podejrzenie o stosowanie przez pięciu członków reprezentacji dopingu. Niezależne badanie nie potwierdziło jednak w organiźmie piłkarzy niedozwolonych środków, dlatego FIFA zgodziła się, aby do meksykańskiej kadry dołączyło pięciu nowych piłkarzy

Najlepszym strzelcem i zarazem zawodnikiem Pucharu CONCOCAF został Javier Hernandez z Manchesteru United, który zdobył w nim 7 bramek.