Rolnicy skupieni wokół Michała Kołodziejczaka i ruchu Agrounia ponownie pojawili się dziś (3.04) na placu Zawiszy w Warszawie. Jak odniósł się do tego minister Ardanowski, który wziął udział w konferencji w przysieckim oddziale Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie?
- Organizacje rolnicze, które nie chcą się dzielić żadną wiedzą, prawdopodobnie nie robią tego, bo wiedzy nie mają. Uważają, że wszyscy muszą rozmawiać z nimi na kolanach. Odbyłem kilka rozmów z przedstawicielami protestujących, z przykrością muszę stwierdzić wielką pustkę intelektualną - skwitował Jan Krzysztof Ardanowski.
Zobacz więcej: Rolnicy z Agrounii protestują w Warszawie na placu Zawiszy - WIDEO. Strajk będzie krótszy
Jan Krzysztof Ardanowski o postulatach protestujących, 3.04:
- Jestem człowiekiem Solidarności. Walczyłem, żeby każdy mógł swoje racje publicznie przekazać, może wykrzyczeć. Protesty odbywają się jednak w określonej przestrzeni: na ulicach, autostradach. Czy w ten sposób chcemy przekonać społeczeństwo do chłopskich racji? Problemem polskiej wsi jest to, że społeczność miejska coraz mniej rozumie, czego wieś się domaga - podkreślił szef resortu rolnictwa.
Rolnicy z Agrounii protestowali w Warszawie. Chcieli pokazać...
- Podczas strajku przed Pałacem Prezydenta, spotkałam się z przedstawicielami tej grupy, by wysłuchać postulatów. Nie przekazano mi nic. Usłyszałam, że sama jej obecność jest postulatem - dodała Halina Szymańska, szef Kancelarii Prezydenta RP.
Jan Krzysztof Ardanowski o protestach, 3.04:
Minister nawiązał do rozmów prowadzonych w ramach Porozumienia Rolniczego.
- Ci eksperci mają wiedzę - starają się rozwiązać skomplikowane równania z wieloma niewiadomymi - mówił Ardanowski. - A jeżeli ktoś uważa, że jego celem jest budowanie rozpoznawalności poprzez protest, nie będę tego krytykował.
Okazją do spotkania w Przysieku była konferencja z cyklu "Perspektywy dla mieszkańców obszarów wiejskich", zorganizowana przez Kancelarię Prezydenta RP.
