Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat

To są ofiary zbrodni katyńskiej
(fot. Fot. ARCHIWUM)
Bogdan Taczak, prezes Rodziny Katyńskiej w Toruniu stracił ojca w Charkowie. - Tato był więźniem Starobielska. Mam kopię listu, który dotarł z obozu - mówi.
Jeńców Starobielska (było ich ponad 3800) zabijano w więzieniu w Charkowie, a pogrzebano w Piatichatkach (las pod Charkowem, miejsce to zostało odkryte dopiero w 1991 r.).
Bogdan Taczak pytany, jak przyjął informację o zaproszeniu Tuska do wspólnego obchodzenia rocznicy mordu w Katyniu, mówi: - Właściwie tego się spodziewaliśmy. To jest chyba przełom w naszych stosunkach.
Jak się dowiedzieliśmy na obchody rocznicy wybierają się członkowie toruńskiej Rodziny Katyńskiej. - Już są tworzone listy - powiedział nam prezes.
W Charkowie zamordowany został także mjr Stanisław Nałęcz-Komornicki. Jego córka Izabela Montowska (reprezentuje Bydgoską Rodzinę Katyńską) pytana, jak przyjęła wiadomość o geście Putina, mówi: - Wierzmy w dobre intencje. Może w stosunkach polsko-rosyjskich nastąpi wyraźna zmiana... Ciągle mamy nadzieję, że Rosjanie udostępnią nam dokumenty dotyczące zbrodni - chodzi o materiały z teczek osobowych jeńców.
Do zbrodni katyńskiej Sowieci przyznali się w 1990 r. Rosyjska prokuratura przez 14 prowadziła śledztwo, jednak jego ustalenia utajniła. Do 19 marca br. rząd rosyjski ma czas, by się z tego wytłumaczyć. Tak zdecydował Trybunał w Strasburgu.