https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rachunek za miłosierdzie

Aleksandra Siedlikowska
Pani Danuta za dobre serce musi dopłacać z własnej kieszeni
Pani Danuta za dobre serce musi dopłacać z własnej kieszeni Lech Kamiński
Kontrowersje wokół pogrzebu zorganizowanego na zlecenie naszej Czytelniczki przez firmę Sotor pokazują, jak absurdalne bywa polskie prawo.

Pani Danuta przez kilka lat opiekowała się chorym znajomym, który nie miał w Toruniu rodziny. Po jego śmierci czuła się w obowiązku zająć się pochówkiem zmarłego.

Wykonanie czynności związanych z pogrzebem zleciła firmie pogrzebowej, która wyświadczyła standardową usługę. Jako, że za pogrzeb zapłaciła z własnej kieszeni, złożyła wniosek do ZUS-u o wypłatę zasiłku pogrzebowego. Okazało się jednak, że pani Danuta nie otrzyma zwrotu pełnych kosztów, które poniosła, ponieważ zgodnie z ustawą osobie nie spokrewnionej ze zmarłym nie przysługuje zasiłek w wysokości 4854,54 zł., jaki po zorganizowaniu pogrzebu normalnie otrzymują członkowie rodziny.

Jak powiedziała nam rzecznik prasowy toruńskiego oddziału ZUS-u - Bożena Waśkiewicz: - W przypadku, gdy koszty pogrzebu pokryte zostały przez osobę obcą, zasiłek przysługuje tylko i wyłącznie w wysokości udokumentowanych oryginalnymi fakturami kosztów poniesionych do momentu złożenia zmarłego do grobu.

Oznacza to, że ZUS płaci osobom nie spokrewnionym wyłącznie za podstawowe usługi. Zakład sam podejmuje decyzję o tym, jaka usługa jest zbyteczna.

W przypadku pani Danuty ZUS nie zapłaci za sprzątanie po ceremonii, co przy normalnych pogrzebach jest usługą podstawową. Zakwestionował także zasadność wynajęcia dwóch karawanów. Zdaniem pracowników ZUS-u wystarczyłby jeden. Z takim stwierdzeniem nie zgadza się Krzysztof Sobczak, szef firmy Sotor, która organizowała pochówek. - Wynajęcie dwóch karawanów należy u nas do standardowych usług pogrzebowych. Drugim karawanem przewozimy żałobników, dlatego niezależnie od tego, czy karawan byłby jeden czy dwa cena pozostaje taka sama - tłumaczy.

Szef Sotoru nie informował klientów, którzy są w podobnej sytuacji do pani Danuty, za jakiego typu usługi ZUS zwróci im pieniądze, bo jak twierdzi, sam nie wiedział. Do tej pory podobno nie było z tym problemów. _- Próbowaliśmy uzyskać informacje dotyczące nowych zasad wypłacania zasiłków dla osób w sytuacji takiej, jak pani Danuta, ale pracownicy ZUS-u nie chcieli nam udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Ponadto pojawił się problem wystawionego na naszą firmę rachunku, którego oryginału ZUS żądał od naszej klientki - _twierdzi Sobczak.

- To dziwne, mamy specjalne infolinię, pod którymi udzielamy informacji petentom, a jeśli chodzi o oryginały faktur, to zawsze istnieje możliwość zwrócenia ich usługodawcy - mówi pani rzecznik.

Skąd zatem te niejasności? Firma, która na co dzień zajmuje się organizacją pogrzebów, powinna szczególnie orientować się w przepisach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska