Radni KO podkreślili, że cieszą się, że przedsiębiorcy którzy są "motorem" działania naszego miasta, prawdopodobnie będą mieli obniżoną opłatę za deszczówkę o ok. 30 proc. [przyp. red. obecnie wynosi 2,93 zł netto za m.kw. powierzchni utwardzonej].
- Ale klub Koalicji Obywatelskiej nie poprze takiego projektu uchwały, w którym będzie mowa o tym, że opłata zostanie naliczona dla mieszkańców - stanowczo zapowiada Tomasz Smolarek, przewodniczący kluby radnych KO z Grudziądza. - Jesteśmy w trudnym czasie, a kolejna proponowana opłata "od deszczu" będzie tylko dociążeniem portfeli grudziądzan, którzy już i tak w ostatnim czasie zostali obciążeni innymi opłatami.
Radni KO zapewniają, że mają swój plan, o którym będą rozmawiali z prezydentem. - Nasza propozycja z jednej strony zakłada obniżenie stawki przedsiębiorcom o minimum 30 procent, a z drugiej strony nie obciążanie mieszkańców opłatą od kanalizacji deszczowej - ogólnie wyjaśnia radny Paweł Napolski.
Gdzie zatem "szukać" pieniędzy jak nie w "kieszeniach" mieszkańców? - Miasto wychodzi z programu naprawczego, taka uchwała ma zostać podjęta na najbliższej nadzwyczajnej sesji, a w związku z tym większe zobowiązania za "deszczówkę" będzie mogło wziąć na swoje barki miasto - tłumaczy radny Napolski.
Klub KO: nie ma żadnych dokumentów
Tomasz Pasikowski, prezes Wodociągów gdy informował o planach wprowadzenia opłaty za wody deszczowe i opadowe dla wszystkich mieszkańców, mówił o tym, że w tej sprawie toczą się debaty w klubach radnych, ponieważ ostatecznie decyzję podejmą radni. - Prawdą jest, że doszło do jednego spotkania z prezesem Wodociągów i uczestniczyło w nim czworo radnych. W mojej ocenie jednak, wypowiadania się że rozmowy toczą się na poziomie klubów radnych jest lekkim nadużyciem. Klub KO nie ma żadnych dokumentów w tej sprawie, nie mam żadnego projektu uchwały - zaznacza Tomasz Smolarek.
Ile może zapłacić przeciętny Kowalski za deszczówkę?
Podczas tzw. roboczych spotkań miała paść ze strony Wodociągów proponowana stawka dla przedsiębiorców na poziomie ok. 1,80 zł i taka sama dla mieszkańców [przyp. red. opłata byłaby zróżnicowana w zależności od powierzchni lokalu]. - Wyliczono, że dla przeciętnego mieszkania liczącego ok. 50 m.kw. roczna opłata miałaby wynosić ok. 84 zł - podaje Tomasz Smolarek. - W naszej ocenie, ta opłata dla standardowego lokalu mieszkalnego jest i tak spora, więc na takie rozwiązanie się nie zgodzimy.
Przypomnijmy, że o ile dziś radni KO uważają że przedsiębiorcy płacą zbyt wysoką opłatę od deszczówki, to gdy procedowano na tą propozycją stawki: 2,93 zł netto - zagłosowali za nią. Jedynie wówczas od głosu wstrzymał się Arkadiusz Goszka, ówcześnie radny KO, a obecnie radny niezrzeszony. "Za" zagłosowali też radni Sojuszu Obywatelski Grudziądz. Przeciwko byli radni PiS-u.
- To było coś nowego. Nikt nie wiedział wówczas jak to będzie funkcjonowało. Z drugiej strony nie wiedzieliśmy, że wybuchnie pandemia i będzie tak ogromny kryzys. Z naszej strony możemy jedynie przeprosić przedsiębiorców za zaistniałą sytuację. Teraz mamy więcej czasu na przeanalizowanie dokumentów, petycji i oczekiwań - robimy to i dlatego w pełni jesteśmy za tym, aby stawka dla nich została obniżona - podkreśla Paweł Napolski.
To było koło ratunkowe dla dopięcia budżetu Grudziądza
Pod koniec ub. roku prezydent Grudziądza miał problem z "dopięciem" budżetu. Rozwiązaniem tego problemu miała być sprzedaż Wodociągom infrastruktury wód opadowych i roztopowych. Pod ten cel spółka wyemitowała obligacje za 60 mln zł i uregulowała rachunek z miastem.
Kilka dni po sesji grudniowej w ub. roku radni PiS-u złożyli zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa polegającego na dopuszczeniu się możliwego nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków co dla „Wodociągów” mogło spowodować szkody majątkowe wielkich rozmiarów.
Jak poinformowała w piątek, 20 listopada Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu postępowanie jest w toku. Aktualnie wpłynęła opinia rzeczoznawców majątkowych z Warszawy i jest ona poddawana analizie przez prowadzącego sprawę prokuratora.
