Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny nie chce siedzieć cicho. Uważa, że podwyżka cen wody jest niezgodna z prawem

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Radny Kazimierz Drogowski zaskarżył wprowadzenie podwyżek za wodę do wojewody. Uważa, że na sesję powinny być sporządzone dwie uchwały
Radny Kazimierz Drogowski zaskarżył wprowadzenie podwyżek za wodę do wojewody. Uważa, że na sesję powinny być sporządzone dwie uchwały BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Ceny wody w Sępólnie podzieliły radnych. Kazimierz Drogowski uważa, że podwyżka nie jest zgodna z prawem. Zaskarżenie skierował do urzędu wojewódzkiego.

Chodzi o 10-procentową podwyżkę. Zdaniem Kazimierza Drogowskiego, wprowadzając ją, złamano prawo.

- Czy ogłoszenie podwyżek jest zgodne z ustawą? - docieka Drogowski.

Chodzi o to, że radni nie zatwierdzili stawek zaproponowanych w uchwale. Jeśli tak się dzieje, to wchodzi ona w życie z automatu.

Przeczytaj także:Składki ZUS 2012. W maju wyższa wypadkowa. To już trzecia podwyżka w tym roku!

Drogowski ma pretensje, że na sesję nie przygotowano dwóch projektów uchwał - o zatwierdzeniu i o odmowie zatwierdzenia stawek.

Radni stawek nie zatwierdzili, ale nad odmową nie głosowali, bo taka uchwała nie znalazła się w porządku obrad. To zdaniem Drogowskiego daje radnym pole manewru.

- Nie zamierzam siedzieć cicho - mówi Drogowski. - Wysłałem odwołanie do wojewody, żeby wyjaśnił tę sprawę. Ta podwyżka jest dziwna, bo w wodociągach żadnych strat nie zanotowano.

Wiadomości z Sępólna

Radni sprzeciwili się 10-procentowej podwyżce wody, ale zdaniem szefa Zakładu Gospodarski Komunalnej ceny za wywóz i oczyszczenie ścieków są jednymi z najniższych.

- 8,50 brutto za wywóz i oczyszczenie za 1 metr sześc. to jest jedna z najniższych stawek, jakie funkcjonują. Oczywiście wśród tych bez dopłaty gminy. Jeśli tak nie jest, to z pokorą będę przepraszał - mówi Dariusz Krakowiak, szef ZGK. - Zaznaczam, że my nie mamy od gminy żadnej taryfy ulgowej.

Krakowiak przekonuje, że podwyżka wynika z tego, że spółka przejęła 1 stycznia od gminy majątek i musi za niego płacić dodatkowe 200 tys. zł podatku. Natomiast 4,5 proc. to wskaźnik inflacji. Do tego ZGK odprowadza do gminnej kasy około 1 mln zł podatku rocznie. - Nie jesteśmy zakładem budżetowym, tylko spółką, która ma przynosić zyski - mówi. - Odpowiadam za to karnie oraz swoim majątkiem.

Krakowiak twierdzi też, że stawki tak czy inaczej przeszłyby, nieważne, czy burmistrz sporządziłby jeden czy więcej projektów uchwały. - Ile ma ich przygotować na sesję? Pięć? Radny ma prawo pisać, gdzie chce. Odwracając sytuację, mogę powiedzieć, że gmina to nie jest prywatny folwark radnych - dodaje Krakowiak.

Teraz trzeba czekać na decyzję wojewody, do którego trafiło odwołanie radnego Drogowskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska