Jak wynika z szacunków grudziądzkich urzędników, resort edukacji nie pokrył pełnych kosztów przygotowania szkół do nowej reformy. Z kasy samorządu na ten cel przeznaczono ponad 514 tys. zł. - Z Ministerstwa Edukacji Narodowej otrzymaliśmy ponad 218 tysięcy złotych. Pozostała kwota pochodziła z budżetu miasta - informuje Magdalena Jaworska - Nizioł, rzecznik prasowy ratusza. - Ponadto przekształcone gimnazja poniosły koszty z dostosowaniem sal z własnych budżetów.
Nad nową siecią szkół w Grudziądzu pracuje specjalnie powołany zespół
Radny Napolski zauważa: - Wypłacona naszemu samorządowi przez MEN kwota jest wielokrotnie niższa niż faktyczna. To nieuczciwe!Minister Zalewska zapewniała, że wprowadzenie reformy jest dokładnie przemyślane i samorządy nie poniosą dodatkowych kosztów.
Paweł Napolski poddaje pod dyskusję propozycję, aby miasto wystąpiło na drogę sądową z MEN by odzyskać pieniądze albo wnioskowało o wyższą subwencję oświatową.
- Będziemy analizowali rozwiązanie jakie proponuje radny Paweł Napolski - zapewnia Magdalena Jaworska - Nizioł. - W tej chwili trudno jednak powiedzieć, czy wystąpimy w tej sprawie na drogę sądową. Nie wykluczamy natomiast wysłania kolejnego pisma do MEN w sprawie dodatkowych środków, które stanowiłyby rekompensatę za poniesione do tej pory wydatki na wdrożenie reformy oświaty. Jakie jeszcze zmiany będą w Grudziądzu w związku z reformą edukacji?
Ratusz do resortu edukacji wystąpił już z podobnym monitem we wrześniu ub. roku. Prezydent ubiegał się o zwiększenie części oświatowej subwencji ogólnej z tytułu wdrożenia dodatkowych zadań o kwotę 3 mln. zł, z czego ponad 1,2 mln. zł to kwota na wdrożenie podwyżek dla nauczycieli od stycznia ub. roku.
- W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że MEN nie dysponuje środkami, którymi mógłby wspierać samorządy w zakresie dofinansowania inwestycji oświatowych - przytacza argumenty MEN, Magda Jaworska - Nizioł. - Ponadto podkreślono, że zdaniem MEN poziom finansowania był wystarczający, by pokryć wydatki w wdrażania reformy.
Rzeczniczka jednocześnie zaznacza, że trudno oszacować ostateczne koszty reformy.