Krzysztof Klucznik - jak czytamy w uzasadnieniu uchwały w sprawie jego odwołania - naruszył zakaz ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Chodzi o to, że radny Klucznik prowadzi firmę - GOW „Delfin” w Białym Borze w gm. Grudziądz znajdującej się na terenie powiatu grudziądzkiego, którego jest radnym. W myśl przepisów ma to rodzić konflikt interesu.
Sprawę badało CBA
Pierwszy raz radni powiatowi głosowali nad odwołaniem Krzysztofa Klucznika z funkcji członka zarządu w styczniu br. Wówczas odwołany nie został. Po takim rozstrzygnięciu Radę Powiatu Grudziądzkiego do podjęcia takiej uchwały wezwał wojewoda. Jak czytamy w uzasadnieniu pisma Wojewody Kujawsko - Pomorskiego: (...) „_16 lutego br. CBA zawiadomiło wojewodę, że członek zarządu powiatu grudziądzkiego, Krzysztof Klucznik naruszył zakaz ustawowy, który mówi o tym, że członek zarządu powiatu w okresie pełnienia tej funkcji nie może m.in. prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek_”.
Co ważne, w orzecznictwie sądowym powyższy zakaz został ukształtowany jako bezwzględny i niedopuszczający żadnych odstępstw.
CBA w wyniku prowadzonej kontroli potwierdziło, że radny Klucznik w okresie sprawowania swojego mandatu (od listopada 2018 roku), prowadzi GOW „Delfin”, a nadto od rozpoczęcia prowadzenia firmy w 1995 roku jej działalność nie była nigdy zawieszana. CBA podnosi, że dane te korespondują ze składanymi przez radnego Klucznika oświadczeniami majątkowymi, w których wykazuje dochód z prowadzonej działalności.
Odpowiadając na pismo CBA, Marzena Dembek, przewodnicząca rady powiatu grudziądzkiego, argumentowała, że aktywność Klucznika jako członka zarządu nie koliduje z jego pracą na rzecz powiatu, w tym nie korzysta on z majątku powiatu. Ponadto nie jest on etatowym członkiem zarządu powiatu, a jedynie otrzymuje dietę radnego. „W ocenie radnych odwołanie ograniczałoby prawa publiczne członka zarządu oraz prawo do swobody prowadzenia działalności” - czytamy w wyjaśnieniach Marzeny Dembek do CBA przytoczonych podczas sesji, tuż przed głosowaniem.
Wojewoda zapowiedział, że w przypadku ponownego nie odwołania Krzysztofa Klucznika przez radę, wyda w tej sprawie tzw. zarządzenie zastępcze.
Radna Nadworna: - Kierujmy się prawem, a nie emocjami. Powinniśmy być wzorem dla mieszkańców
Radny Mirosław Guzowski: - Prawo jest prawem. Zastanówcie się państwo jak zagłosujecie, bo przepis wyraźnie wskazuje, że jeśli członek zarządu powiatu prowadził działalność gospodarczą przed wyborem jest zobowiązany w ciągu 3 miesięcy od wyboru zaprzestać jej prowadzenia bądź zrzec się mandatu.
Radny Mieczysław Kucharski: - Mam odczucie, że to prawo było pisane dla „grubych ryb”, bo oni mają możliwości kombinacji. Krzysztof Klucznik, mając skromną działalność padł ofiarą prawa pisanego dla "Warszawy".
Adam Olejnik, starosta grudziądzki i radny: - Zgodny z prawem będzie też każdy wynik głosowania. Wysoko oceniam pracę Krzysztofa Klucznika w zarządzie powiatu. Rekomenduję nie głosować za tą uchwałą i niech rozstrzygnie to dalej wojewoda, a nasz kolega będzie miał wówczas otwartą drogę do obrony. Zostawmy mu tę możliwość.
Radna Bożena Nadworna: - My musimy pracować na rzecz powiatu w granicach prawa. Nie możemy sugerować się emocjonalnymi pobudkami. Obowiązują nas pewne zasady, reprezentujemy różne osoby i powinniśmy być wzorem.
Radny Klucznik: Zostałem wprowadzony w błąd
Głos zabrał też Krzysztof Klucznik. Stwierdził że w tej sprawie jest osobą pokrzywdzoną, a nie winną. - Zostałem wprowadzony w błąd. Czytałem ustawę o samorządzie gminnym gdzie nie zabrania prowadzenia działalności gospodarczej nie będącej własnością powiatu. Pytałem prawnika czy prowadzenie przeze mnie działalności gospodarczej i godzenie funkcji członka zarządu koliduje. Usłyszałem, że nie. Zgodnie z wyjaśnieniami mecenasa byłem przekonany, że postępuję słusznie. W innym wypadku sprawę bym od razu wyprostował, zważywszy że miałem jak się okazuje na to trzy miesiące. Jednak w związku z tym, że zostałem wprowadzony w błąd nie miałem tych trzech miesięcy. Myślę, że te lata mojej służby dla powiatu udowodniły, że jestem osobą prawą, a nie skorumpowaną.
Radny Klucznik także przypomniał, że dwie kadencje temu też był radnym i wówczas także prowadził tą samą działalność gospodarczą co obecnie i wówczas nikt nie podnosił tego argumentu co obecnie.
Ostatecznie w głosowaniu tajnym uchwałę odrzucono. Przeciw odwołaniu Krzysztofa Klucznika głosowało 11 radnych, 6 było za.
Teraz sprawę rozstrzygnie Wojewoda.
