Tak twierdzą australijscy naukowcy.
Jak poinformowali w piątek, zawierający duże ilości kofeiny napój, szczególnie popularny wśród studentów i kibiców powoduje, że krew staje się lepka, co prowadzi do problemów z układem krążenia, takich jak wylew.
"Godzinę po wypiciu Red Bulla, (układ naczyniowy) nie był już normalny. Nieprawidłowości były takie, jakich można się spodziewać u pacjenta z chorobą układu krążenia" - powiedział cytowany przez australijski dziennik Scott Willoughby z centrum badawczego Królewskiego Szpitala w Adelaide.
Rzeczniczka firmy produkującej Red Bulla w Australii, Linda Rychter, poinformowała, że badania naukowców zostaną poddane ocenie zarządu kompanii w Austrii.
"Analizy nie ukazują żadnych efektów, które wykraczałyby ponad wypicie filiżanki kawy. Dlatego też spodziewamy się, iż powyższe wyniki zmieszczą się w normalnej skali fizjologicznej" - powiedziała Rychter agencji Reutera.
Willoughby i jego ekipa przebadała system kardiologiczny 30 młodych ludzi na godzinę przed i godzinę po spożyciu 250-mililitrowej puszki nie zawierającego cukru Red Bulla.
Rezultaty badania wykazały, że po wypiciu napoju "u normalnych ludzi wystąpiły objawy zazwyczaj wiązane z chorobami układu krążenia".
Willoughby podkreśla, że Red Bull może być wyjątkowo niebezpieczny w zestawieniu ze stresem lub wysokim ciśnieniem krwi, gdyż nadwyręża funkcje naczyń krwionośnych i prawdopodobnie zwiększa też ryzyko krzepnięcia krwi.
- Jeśli masz jakiekolwiek predyspozycje do chorób układu naczyniowego, dwa razy zastanów się, zanim to wypijesz - powiedział.
Sprzedaż Red Bulla zakazana jest w Norwegii, Urugwaju i Danii ze względu na ryzyko dla zdrowia, o którym informuje się na puszkach. Mająca centralę w Austrii firma sprzedała jednak w ubiegłym roku w 143 krajach 3,5 mld puszek napoju.
Jedno opakowanie zawiera 80 mg kofeiny - mniej-więcej tyle samo, co filiżanka kawy.
Austriacka kompania, która reklamuje swój produkt hasłem "Red Bull doda Ci skrzydeł", sponsorująca wyścigi Formuły 1 i sporty ekstremalne na całym świecie ostrzega konsumentów, by pić nie więcej niż dwie puszki napoju dziennie.
Artykuł przeczytasz na stronie www.reuters.com