Para wychowuje siedmioro dzieci, w tym dwoje jest niepełnosprawnych. To najstarszy syn i ten najmłodszy. Kobieta dowiedziała się w ósmym miesiącu ciąży, że urodzi niepełnosprawne dziecko. Na świat przyszło jako wcześniak.
- Lekarze stwierdzili u Sebastiana karłowatość - mówi bydgoszczanka. - Będzie miał najwyżej 1,40 metra.
Rodzice chłopca jeżdżą z maluchem na rehabilitację.
Czytaj: Samotnie wychowuje siedmioro dzieci. Żyją z zasiłków i alimentówmężczyźnie, któremu komornik zajął rentę. - Pieniędzy jednak nie przyjmę. Honor mam - mówi
Zmiana częstotliwości
- W zeszłym roku jeździliśmy dwa razy, ale od stycznia jedynie raz w tygodniu, bo tylko tyle komisja mu przyznała - mówi pan Arkadiusz, ojciec.
Tata opowiada też, że dodatkowe ćwiczenia pomagają Sebastianowi. - Jeszcze niedawno maluch nie potrafił nic chwycić w rączki. Teraz potrafi, choćby smoczek. Pracujemy nad tym, żeby wreszcie zaczął siedzieć. Na razie jednak trudno mu to idzie.
W domu rodzice też ćwiczą z chłopcem. - Na stole w dużym pokoju rozkładam koc, na nim ręcznik i kładę Sebastianka - opowiadała nam już wcześniej jego mama. - Takie mamy warunki. Na inne nas nie stać. Nawet swojego mieszkania nie mamy. Wynajmujemy. Ale z opłatami nie zalegamy.
Rodzina korzysta ze wsparcia ośrodka pomocy społecznej i urzędu miasta.
Bogusława Bajgot, kierownik Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej Śródmieście, mówi: - Pomagamy tej rodzinie, na ile jest to możliwe. Na zakup stołu rehabilitacyjnego nie możemy jednak przyznać całej kwoty. Nie mamy tylu pieniędzy. A podopiecznych i potrzeb jest mnóstwo.
- Dla nas największa potrzeba to właśnie ten stół - podkreśla pani Hanna. - Lekarze mówią, że dzięki intensywnym i systematycznym ćwiczeniom nasz syn będzie lepiej się rozwijał.
Kobieta pod koniec zeszłego roku wnioskowała o dofinansowanie do zakupu stołu rehabilitacyjnego. Sprzęt kosztuje około 2 tysięcy złotych.
- Dostałam jednak odmowę z Działu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w MOPS, bo pieniądze na tamten rok już się wtedy skończyły - wspomina pani Hanna.
Drugie podejście
Teraz temat powraca. Kobieta złożyła właśnie nowy wniosek, na nowy rok. I czeka na odpowiedź.
Jerzy Karwowski, kierownik działu rehabilitacji, wyjaśnia: - Przed wydaniem decyzji skonsultujemy się z rehabilitantem. Oceni, czy Sebastianowi potrzebny jest taki stół, czy lepsza w jego przypadku byłaby inna forma ćwiczeń. Jeżeli ekspert uzna, że stół jest przydatny, wówczas prawdopodobnie wydamy decyzję pozytywną.
Czytaj e-wydanie »