Ma to związek z tragicznymi otrzęsinami studentów w październiku 2015 r., podczas których po wybuchu paniki zginęły trzy osoby.
- Rektor nie zapewnił bezpieczeństwa ani też nie stworzył procedur dla podległych sobie pracowników po to, aby bezpiecznie organizować imprezy masowe - dodał prokurator.
Antoni B. nie przyznał się do stawianego zarzutu i odmówił składania wyjaśnień - przynajmniej dopóki nie zapozna się z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.
Więcej o sprawie w serwisie plus.pomorska.pl: Szef uniwersytetu z zarzutami. Za złe otrzęsiny [oś czasu]