Resovia - KSK Qemetica Noteć Inowrocław 85:81
Kwarty: 17:18, 24:23, 16:20, 28:20
Resovia: Młynarski 29 (3), Mishula 24 (1), Jędrzejewski 7 (1), Margiciok 6, Kulis 4 - Formella 11 (1), Koperski 4, Krzywdziński 0, Wątroba 0, Szczepański 0.
KSK Qemetica Noteć: Washington 18, Sobiech 16, Rompa 8, Malesa 6 (1), Robak 5 (1) - Ulczyński 9 (1), Harris 9 (1), Marcinkowski 7 (1), Samolak 2, Filipiak 1, Wyszkowski 0.
Od pierwszej minuty to było bardzo zacięte spotkanie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Dopiero w trzeciej kwarcie inowrocławianie po trafieniach Szymona Sobiecha, Jana Malesy, Jamesa Washingtona i Piotra Robaka Noteć prowadziła 57:45 w 25. minucie. Potem niespodziewanie przytrafił się im przestój i w cztery minuty praktycznie roztrwonili zaliczkę.
Przed ostatnią częścią gry Noteć wygrywała 61:57. W niej początkowo skutecznie grał Jakub Ulczyński. Jednak gospodarze nie odpuszczali i cały czas naciskali. W ostatnich czterech minutach inowrocławianie nie byli już tak skuteczni. Nie trafiali z dystansu i marnowali rzuty wolne. Na dodatek nie potrafili zatrzymać rzutów Michała Jędrzejewskiego. 32 sekundy przed końcem przegrywali 79:82. Dwa wolne trafił Washington. Faulowany Kacper Młynarski trafił jednego osobistego, a przy drugim piłkę zebrał Wojciech Wątroba i odegrał do Młynarskiego, który był faulowany i tym razem nie pomylił się z wolnych. Tych strat już nie udało się odrobić.
Zobaczcie także
W następnej kolejce inowrocławianie podejmą w derbach Astorię Bydgoszcz. Mecz w środę o godz. 19.
