GKS Tychy - Qemetica Noteć Inowrocław 82:73 (23:23, 19:16, 22:17, 18:17)
GKS: Bożenko 19, Śnieg 15, Walski 11 (1), Szmit 8 (1), Dawdo 2 oraz Kuczawski 10 (2), Zmarlak 6, Duda 7, Piliszczuk 2, Heliński 2.
Noteć: Washington 20 (2), Robak 17 (2), Sobiech 9, Malesa 8 (1), Rompa 2 oraz Harris 9, Ulczyński 4, Wyszkowski 2, Samolak 2, Filipiak 0, Marcinkowski 0
W Tychach zmierzyło si dwóch pretendentów do play off. Beniaminek przed tym meczem miał dwa punkty więcej, ale pewny miejsca w ósemce absolutnie być nie może. Na cztery kolejki przed końcem pewne miejsca w ósemce są w zasadzie jedynie Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz i Miasto Szkła Krosno, do kolejnych sześciu miejsc pretenduje aż dziesięć ekip.
W Tychach inowrocławianie rozpoczęli od dystansowego trafienia Jamesa Washingtona i prowadzenia 8:2. W 1. kwarcie żadnej z drużyn nie udało się jednak zbudować i utrzymać przewagi. Drugą kwartę to gospodarze otworzyli dystansowymi trafieniami, prowadzili, ale najwyżej 6 punktami, do przerwy było 42:39.
Kluczowe dla losów spotkania okazały się końcowe minuty 3. kwarty. Jeszzcze w 29. minucie było tylko 57:56 dla GKS, ale ostatnie 70 sekund tej części gospodarze wygrali 7:0, a w ostatniej kwarcie szybko powiększyli przewagę do rekordowych 15 punktów.
To była duża zapaść gości w ofensywie, bo od 28. do 37 minuty inowrocławianie nie trafili rzutu z gry i zdobywali jedynie punkty z wolnych. Cały mecz beniaminek zakończył z 37-procentową skutecznością z gry, zaledwie 6 asystami i 14 stratami.
Kolejny mecz Qemetica Noteć rozegra 22 marca u siebie z Polonią Warszawa,
