Zakończył się pierwszy etap montażu w domach włocławian zestawów pojemników do segregacji odpadów. Rypińska firma "Rejs" zainstalowała w sumie ok. 6 tys. zestawów. Niebawem odbędzie się
nowy przetarg,
który wyłonić ma wykonawcę drugiego etapu zaplanowanego na ten rok. A jest o co toczyć boje, bo na zainstalowanie czeka kolejnych 14 tys. zestawów.
Montowane one będą w mieszkaniach - podobnie jak w pierwszym etapie - na osiedlach Południe i Zazamcze, w blokach Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w śródmieściu i na osiedlu Kazimierza Wielkiego. Trzeci etap zrealizowany zostanie w przyszłym roku i obejmie także domy administrowane przez "Zarządcę" (dawniej ABK).
Płaci miasto, czyli my....
Koszty zakupu pojemników i instalowania ich w domach ponosi budżet miasta. Pośrednio więc płacimy za to my, podatnicy. Nie wszyscy jednak chcą nowe pojemniki w swoich domach.
- Nie zgadzam się na montaż pojemników nawet za darmo - _mówi nasza Czytelniczka z Południa - Wydałam dużo pieniędzy na nowe wyposażenie i nie chcę już żadnej rewolucji w kuchni. Robotnicy montujący zestawy ostrzegli mnie jednak, że mogę być ukarana.
Przymusu oczywiście nie ma, kar również nie potrzeba się obawiać. Należy się natomiast liczyć z tym, że osoby nie segregujące odpadów, będą w przyszłości więcej płacić za wywóz śmieci. Dlatego lepiej już teraz przyzwyczajać się do segregacji.
- _W wielu pergolach osiedlowych ustawiliśmy już osobne kontenery na odpady suche i mokre - mówi Sławomir Sarnowski, prezes "Saniko". - Mamy tylko taki apel do włocławian, by odpady mokre przeznaczone do dalszego przerobu wrzucali do kontenerów bez plastikowych toreb, którymi wykładane są pojemniki w mieszkaniach. Zmusza to nas bowiem do dodatkowej selekcji przeprowadzanej w zakładzie w Machnaczu.
Niewątpliwie szybciej instaluje się w domach pojemniki, niż zmienia przyzwyczajenia mieszkańców.
**
