Zmarł Robert Rezmer. Grudziądzanin od sierpnia 2019 roku walczył z białaczką
Ostrą, bardzo oporną na leczenie białaczkę u Roberta Rezmera zdiagnozowano w sierpniu 2019 roku. 45-letni wówczas, lubiany przez uczniów nauczyciel historii, fan żużla i piłki nożnej, miłośnik górskich wędrówek, rozpoczął walkę o swoje życie. Nie był w tej walce sam. Oprócz rodziny wspierało go wiele osób.
Kilkadziesiąt osób z Grudziądza i okolic organizowało koncerty, festyny i inne imprezy, aby wesprzeć leczenie Roberta Rezmera. A setki osób brały w nich udział wspierając chorego nauczyciela swoimi datkami. Kwestę prowadzono także na internetowych portalach.
Najpierw poszukiwano dla Roberta odpowiedniego dawcy, aby przeszczepić szpik. Dawcę znaleziono, ale przeszczep nie pomógł.
W ostatnie wakacje Robert Rezmer przechodził kolejne leczenie w szpitalu w Toruniu. Wyniki nie były dobre.
- Ale jedno mogę obiecać. Nie poddam się bez walki. Trzymajcie kciuki za mnie i moją rodzinę. Serdecznie pozdrawiam wszystkich moich znajomych i dziękuję za ogromne wsparcie - ze szpitala Robert pisał na Facebooku.
Niedługo później usłyszał diagnozę... wyrok.
Kochani! Walczyłem z całych sił w nowotworem. Niestety, ale przegrałem. Już nic nie jest w stanie mi pomóc. Według Pani Doktor mam przed sobą kilka dni życia, ewentualnie kilka tygodni. Chciałbym bardzo mocno podziękować Wam za pomoc, za wspieranie mnie i mojej rodziny. Proszę wspierajcie moje Kochane dziewczyny, kiedy mnie zabraknie. Przepraszam za wszystkie przykre słowa i czyny. Do zobaczenia po drugiej stronie. Wierzę, że tam nie będzie już bólu i cierpienia. Proszę zapamiętajcie mnie jako wesołego chłopaka. Żegnajcie... - napisał Robert Rezmer na Facebooku 18 sierpnia.
Wiele osób nie mogło się z tym pogodzić, wciąż słało wyrazy wsparcia. Ale pomoc miała też charakter bardzo realny. Zaledwie kilka dni temu Robert z rodziną przeprowadził się do nowego mieszkania, w którego wyremontowaniu pomogła grupa przyjaciół.
"Chciałbym bardzo serdecznie podziękować moim Kochanym Przyjaciołom, którzy praktycznie wykonali kawał dobrej roboty, najpierw remont, a później w przeprowadzce. Dzięki Wam mogłem się w końcu przeprowadzić do swojego mieszkania" - 14 listopada dziękował im na Facebooku
Kolejną imprezę, z której dochód miał być przeznaczony na pomoc Robertowi zaplanowano na 30 listopada w Centrum Kultury Teatr. Miał to być koncert przebojów muzyki musicalowej i rozrywkowej w interpretacji Zbigniewa Kulwickiego.
Robert Rezmer nie stracił ducha walki. I walczył do końca... Koniec naszedł dziś, 22 listopada.
Grudziądzanie żegnają Roberta Rezmera.
Po ogłoszeniu informacji o śmierci Roberta Rezmera, smutek i żal zagościły w sercach wielu osób, które go wspierały w walce z rakiem. Żegnają go na Facebooku:
- Wspaniały Nauczyciel, piękny Człowiek...Nawet w chorobie nie opuszczało Go poczucie humoru ani chęć pomocy innym. Będzie nam Pana brakowało...Wyrazy współczucia dla Rodziny Pana Roberta...
- Adriana: Robert Rezmer cenił życie i uczył, nie tylko dzieci i młodzież, ale i nas dorosłych, że życie jest największą wartością. Na zawsze zapamiętam Jego uśmiech, nasze nauczycielskie rozmowy.
- Poseł Tomasz Szymański: Z wielkim smutkiem przyjąłem dziś wiadomość o śmierci Pana Robert Rezmer - wspaniałego człowieka, nauczyciela pełnego pasji, którego uwielbiali i szanowali wszyscy uczniowie. Będzie nam wszystkim brakować Pana Roberta, który do końca walczył z ciężką chorobą. Rodzinie i przyjaciołom Pana Roberta składam wyrazy głębokiego współczucia
- Joanna: Jak trudno żegnać kogoś, kto jeszcze mógł być z nami. Z ogromnym bólem przyjęliśmy wiadomość, że dzisiaj rano odszedł do Pana nasz przyjaciel Robert Rezmer (...) Nie mówimy żegnaj, lecz do zobaczenia Robercie
- Marcin: W Twojej chorobie zebrałem się na odwagę i zadzwoniłem kiedyś do Ciebie. Byłeś w szpitalu, było średnio już wtedy... ale pamiętam dobrze Twoje słowa: "no nie Marcin, będę walczył ze skurczybykiem do końca". I słowa dotrzymałeś. (...) Moje dzieci miały to szczęście, że trafiły na takiego nauczyciela jak Ty. Pasjonat, cudowny kontakt z młodzieżą, za co dzieciaki Cię uwielbiały. Tacy pedagodzy to prawdziwy skarb. (...) Odpoczywaj...
Polecamy także:
