BORPA
BORPA
mieści się przy ul. Przodowników Pracy 12. Codziennie dyżurują tam ludzie, którzy mogą wam pomóc.
W czwartek, 14 sierpnia, mieszkańcy kamienicy przy ulicy Świętej Trójcy poprosili policjantów, żeby doprowadzili do porządku młodą kobietę, która pijana chodziła po budynku. Pod jej opieką była 3-letnia córeczka, którą przygarnęli ludzie z mieszkania obok.
Matka leżąca
- Matka dziecka miała prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przewieziono ją do aresztu, a jej córką zaopiekowała się ciotka - mówi podinspektor Mariusz Magdziarz z sekcji dochodzeniowo-śledczej Komendy Miejskiej Policji.
Nie ma tygodnia, żeby mundurowi nie spotykali się z podobnymi przypadkami. W Fordonie jakiś czas temu znaleziono nad ranem śpiącą na chodniku pijaną kobietę. Obok niej stał wózek z jej siedmiomiesięcznym dzieckiem. Mamę pod wpływem zatrzymano także przy gliniance w Fordonie, gdzie "opiekowała" się córką. W środę pijanych w sztok rodziców trzytygodniowego (!) chłopca i jego starszego, 6-letniego braciszka, ujęto pod Koronowem (pisze o tym na naszych stronach lokalnych także redaktor Adam Lewandowski). Matka dzieci miała 2,47, a ojciec 2,12 promila.
Prosta droga do adopcji
Co dzieje się z wyrodnymi rodzicami? Jak się dowiedzieliśmy, mogą odpowiedzieć w dwójnasób - w postępowaniu karnym - za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, za co grozi do 5 lat więzienia oraz przed sądem rodzinnym. Tu konsekwencje są znacznie gorsze. Sąd może bowiem odebrać rodzicom dzieci i przekazać je do Domu Dziecka. Stąd już prosta droga do adopcji. To chyba najgorsza kara dla nadużywających dorosłych.
To nie są incydenty
- Sprawdzamy, czy takie sytuacje miały incydentalny charakter, czy dochodziło już do podobnych wcześniej. Na zlecenie sądu przeprowadzany jest wywiad środowiskowy. W tym czasie dzieci mogą pozostawać pod opieką rodziny, ale także w Domu Dziecka. Wcześniej przeprowadzane są obligatoryjnie badania lekarskie w szpitalu - mówi sędzia Krzysztof Pawlak, przewodniczący Wydziału V Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.
Przepijemy becikowe
Niektóre rozpatrywane w sądzie sprawy to już prawdziwa ekstrema. W ubiegłym roku stanęła przed obliczem temidy kobieta, która po odebraniu becikowego ruszyła w alkoholowe "tango", zostawiając swoje nowo narodzone dziecko. Sąd bezpowrotnie odebrał jej prawa do malucha, który niebawem został adoptowany.
Smutny fakt
Od początku roku do Domu Dziecka przy ulicy Stolarskiej policja dowiozła 32 dzieci z tzw. interwencji domowych (patrz infografika).
- Dwadzieścia spośród nich to dzieci, których rodzice pili alkohol - informuje Natalia Lejbman, szefowa bydgoskiego Domu Dziecka.
Natalia Lejbman podkreśla, że najwięcej podopiecznych z rozbitych alkoholem rodzin przybywa do placówki latem. To z pewnością nie kwestia częstszego picia, a raczej smutnego faktu, że przez pozostałą część roku dorośli częściej piją w swoich domach.
Pomóż mamie
Jak przeciwdziałać rozkładowi?
- Człowiek, który pije, nie widzi problemu. A jeśli jego otoczenie reaguje na to wrogością i odrzuceniem, to pogrąża się jeszcze bardziej. Bliscy muszą pomóc osobie pijącej, skłonić ją do wizyty u lekarza lub terapeuty. Jeśli to nie pomoże, że następnym jest zgłoszenie problemu do miejskiej lub gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, która wzywa daną osobę i motywuje ją.
Na tym nie koniec, bo przecież można wystąpić do sądu, który zadecyduje o przymusowym leczeniu - tłumaczy Barbara Domagała, szefowa Bydgoskiego Ośrodek Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.