https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice walczą o postój przy szkole. Najlepiej bezpłatny

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Pruss
- Nie mamy możliwości dogodnego parkowania pod szkołą - denerwują się rodzice. Urzędnicy miejsca utworzyli, ale za postój każą płacić.

Rodzice, którzy dowożą dzieci do Szkoły Podstawowej nr 5 codziennie walczą o miejsca do parkowania pod szkołą. Wcześniej zdarzało się, że chcąc zaoszczędzić czas, zatrzymywali pojazdy „na zakazie”, w niedozwolonym miejscu wzdłuż ul. Sienkiewicza.

- Ktoś przypłacił to mandatem, dlatego poprosiliśmy dyrekcję szkoły, aby wystąpiła do Zarządu Dróg Miejskich o wyznaczenie postoju dla osób dowożących dzieci - mówi Wojciech Gajdus, jeden z rodziców. - Chodzi nam głównie o bezpieczeństwo dzieci. Chcielibyśmy je przywozić tuż pod szkołę.


Zobacz też:
Mistrz parkowania w Grudziądzu. Zastawił na prawie godzinę kilka aut: - Ja bym się nie denerwował


Temat został przedyskutowany na spotkaniu miejskiej komisji bezpieczeństwa. Efekt jest taki, że znak zakazu zdjęto i utworzono miejsca postojowe przed szkołą, ale... - Po pierwsze mogą tam zostawiać samochody wszyscy, nawet dostawcy towaru do pobliskich sklepów. A nam zależało, żeby pod znakiem zakazu umieścić informację, że nie dotyczy on osób dowożących dzieci - irytuje się pan Wojciech. - Po drugie za postój trzeba płacić, bo znajduje się on w strefie płatnego parkowania. A najbliższy parkomat jest oddalony o kilkaset metrów.

- Obawiam się, że lepiej nie dogodzimy rodzicom. Za postój w strefie każdy musi płacić. Nie możemy wyodrębnić miejsc parkingowych wyłącznie dla osób, które dojeżdżają do szkoły - odpowiada Jarosław Murgała, zastępca dyrektora ZDM-u. - Parkomaty znajdują się nie tylko na ul. Sienkiewicza. Także na Kosynierów Gdyńskich. Koszt zamontowania dodatkowego to kilkadziesiąt tys. zł.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ela
Postoj jest od ul. Kosynierow.
E
Ela
Postoj jest od ul. Kosynierow.
T
Tantrum

Zawsze można podjechać na parking na ul. Sienkiewicza, który jest przecież ekstremalnie blisko SP5 - jakieś 100m. Tam można wypuścić dziecko, które chyba trafi te 100m do szkoły. Nie powinno się również zmęczyć za bardzo przejściem 100m.

 

Jeśli dziecko nie ma 7 lat, to zostawiamy samochód na parkingu i zaprowadzamy dziecko do szkoły, a następnie wracamy do samochodu. Mam nadzieję, że brak GPS-u na trasie między parkingiem a szkołą nie spowoduje, że kierowca nie trafi do szkoły czy też z powrotem do samochodu.

 

Jeśli dziecko ma skończone 7 lat, to trzeba pokazać mu drogę do szkoły, żeby mogło samo dotrzeć.

K
Ktoś
Ma chyba rację.
S
Szamot

Czegoś tu nie rozumiem. Skoro mówimy o dowożeniu dzieci do szkoły to wg mnie wygląda to tak: podjeżdżam pod szkołę, dziecko wysiada i idzie na teren szkoły, a ja odjeżdżam. No nikt mi nie powie, że za to 30 sekundowe zatrzymanie muszę zapłacić za parking. Coś mi się wydaje, że ktoś pod pozorem  dowożenia dzieci do szkoły chciał sobie załatwić darmowy postój w centrum miasta. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby postawić znak "Zakaz postoju". Nie trzeba dodawać żadnych dodatkowych wyłączeń, a chwilowe zatrzymanie, aby wysadzić dziecko byłoby dozwolone.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska