Marek Struzik prowadzi protest głodowy w zakładzie IKS Solino w Górze. Żali się, że nie może go odwiedzać rodzina i znajomi. Zakaz taki wprowadzono kilka dni temu. - Nie wpuścili nawet żony. To w więzieniach są widzenia - mówi zbulwersowany.
Jego gniew podziela Zbigniew Gedowski, pełnomocnik dwóch związków zawodowych uczestniczących w proteście. - To jest poniżające i niedopuszczalne - wyznaje.
Karolina Sobieraj z IKS Solino przypomina, że Kopalnia Soli i Podziemny Magazyn Ropy i Paliw w Górze jest zakładem ruchu górniczego, podlegającym szczególnej ochronie ze względów bezpieczeństwa.
- Jest obiektem, w którym obowiązuje "Instrukcja ruchu osobowego i pojazdów", mówiąca o tym, że na terenie zakładu postronne osoby mogą przebywać wyłącznie na podstawie zgody kierownika Wydziału. Ze względu na ograniczone możliwości kontroli przebywania osób postronnych na terenie zakładu poza godzinami pracy, sztygar zmianowy podjął taką decyzję - tłumaczy.