- Cieszę się, że minister Jan Krzysztof Ardanowski zdecydował się podjąć dobrą decyzję, bo poprzedniego szefa resortu - Krzysztofa Jurgiela - nie udało się nam przekonać - mówi Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, rolnik z Radzicza (pow. nakielski). - A przecież rolnicy ponosili duże straty w rzepaku z powodu szkodników - m.in. śmietki kapuścianej, która nie stanowiła problemu, gdy materiał siewny był zaprawiany neonikotynoidami. Zatem nowy minister wykazał się odwagą.
- Minister Ardanowski odwrócił się do nas plecami - twierdzi Jacek Paul, prezes Pomorsko-Kujawskiego Związku Pszczelarzy. - To błędna decyzja, bo neonikotynoidy szkodzą pszczołom!
Unia Europejska zakazała
Takie emocje budzi zezwolenie (od 9 lipca br.) na czasowe - do 120 dni - wprowadzanie do obrotu środków ochrony roślin Modesto 480 FS i Cruiser OSR 322 FS. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi przychylił się do wniosku Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
Przeczytaj też: Jak sprawdzają się w Polsce ograniczenia w obrocie ziemią? Rozmowa z dyrektorem KOWR
Zakaz stosowania zapraw neonikoidowych został wprowadzony w Unii Europejskiej pod koniec 2013 roku, na ok. dwa lata, bo tyle miały potrwać badania oceny ryzyka dla pszczół. Badania się przeciągały, Unia zwlekała z podjęciem kolejnej decyzji, a rolnicy czekali na środki, które zastąpią neonikotynoidy.
Niskie ceny w skupie. Tanie wiśnie zostaną na drzewkach. Sadownicy zapowiadają protest w Warszawie
Rolnicy w wielu krajach narzekali, że Unia nie dała im nic w zamian. - Stosujemy różne środki, które są znacznie mniej skuteczne - mówili podczas konferencji w Minikowie. - Zamiast środka w postaci zaprawy, wykonujemy po kilka zabiegów nalistnych, które nie są obojętne dla środowiska!
Nie tylko Polska zawiesiła zakaz
Kilka krajów (Bułgaria, Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Rumunia i Węgry) skorzystało z możliwości czasowego zawieszenia unijnego zakazu.
Pod koniec czerwca br. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) opublikował przygotowaną na zlecenie Komisji Europejskiej ocenę zasadności wydania tych odstępstw od zakazu.
Zobacz też: Dopłata do wymiany pieców 2018. Nawet 90% kosztów z programu Czyste Powietrze
KZPRiRB informuje: „W zdecydowanej większości EFSA stwierdziła, że zezwolenia te były w pełni uzasadnione. Zgoda na stosowanie zapraw przez polskich producentów rzepaku nie jest więc odosobnionym przypadkiem w Europie i nie powinna budzić zastrzeżeń organizacji ekologicznych. Wręcz przeciwnie, skuteczność zapraw powoduje, że liczba zabiegów ochronnych i ilość stosowanych środków ochrony rzepaku spadnie, również z korzyścią dla opłacalności jego uprawy.”
- W czasie, gdy obowiązywał zakaz stosowania neonikotynoidów kondycja pszczół polepszyła się - uważa Jacek Paul.
Pod kontrolą i warunkami
- Ten zakaz na pewno nie służył ochronie środowiska - ocenia prof. dr hab. Marek Korbas z Instytutu Ochrony Roślin - PIB w Poznaniu. - Zgoda na czasowe stosowanie neonikotynoidów, w sposób kontrolowany i pod pewnymi warunkami, to dobra decyzja. Wcześniej rolników pozbawiono możliwości skutecznego zwalczania nie tylko śmietki kapuścianej, ale i mączniaka rzekomego. Teraz wróci normalność.
Resort rolnictwa podkreśla, że „środki te będą mogły być stosowane w sposób ograniczony i kontrolowany w uprawie rzepaku ozimego, do zwalczania pchełek ziemnych, chowacza galasówka, miniarki kapuścianej, gnatarza rzepakowca, mszycy brzoskwiniowej, rolnic, mączniaka rzekomego kapustnych oraz zgorzeli siewek.