Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy pikietują w Dobrczu. Napływowi nie mogą blokować inwestycji! [wideo]

Redakcja
Grono około 30 rolników z gminy Dobrcz pojawiło się w piątek rano przed Urzędem Gminy. Obecność gospodarzy jest związana między innymi z fermami drobiu, które miały powstać w tym rejonie. Szerzej jednak rolnikom chodzi o inwestycje i związane z nimi hodowle. "Polskie mięso z polskiej wsi" - głosi napis na jednym z transparentów.

Zobacz: Rolniczy protest w Dobrczu. Nie chcą hamowania ich działalności [zdjęcia]

 

O godzinie 9:00 rozpoczęła się sesja Rady Gminy. Rolnicy zastawili kilkunastoma ciagnikami teren wokół urzędu. Zgromadzeni przygotowali listę swoich postulatów. 

Rolnicy pikietują w Dobrczu. Napływowi nie mogą blokować inwestycji! [wideo]

"Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obrony Praw Rolników Producentów i Przetwórców Rolnych jest głęboko zaniepokojone eskalacją zorganizowanego sprzeciwu wobec rozwoju rolnictwa na terenie gminy rolniczej jaką jest gmina Dobrcz, powiat bydgoski", takimi słowami zaczyna sie pismo do Rady Gminy i wójta Krzysztofa Szali. 

Dalej czytamy:

"Rolnicy prowadzący produkcję nie moga być ofiarami ludzi napływowych, którzy nie rozumieją specyfiki rolnictwa. Jest oczywistym, że wieś to miejsce uprawy roli i hodowli zwierząt. Produkcja rolnicza ze sobą różne uciążliwości dla człowieka, które trzeba akceptować. Dzieje się tak w rolnictwie na całym świecie.

Nowoprzybyli budując się w gminach rolniczych, zgadzają się na sąsiedztwo gospodarstw rolnych. Muszą wziąć pod uwagę fakt, że rolnicy nie pracują do 7 do 15, lecz tyle, ile jest to konieczne. Nie mają wolnych weekendów.  Jeżeli podejmują pracę w sobotę o 6 rano, to nie po to, by uprzykrzać życie sąsiadom. Żaden rolnik nie rozrzuca obornika nikomu na złość, ale po to, by poprawić strukturę ziemi, zapobiec jej wyjaławianiu i w sposób naturalny zwiekszyć plony roślin. 

Czy to tak trudno zrozumieć? Czy ta praca nie zasługuje na szacunek?

Nie ma zgody na blokowanie inwestycji w polskim rolnictwie.

 

Mówimy stanowcze NIE manipulacji, które dokonuje się na zebraniach wiejskich. Uznaje się rolnictwo jako nic nie zanczącą gałąź gospodarki wpływającą na skażenie środowiska. Wynika to z braku fundamentalnej wiedzy na temat specyfiki produkcji rolniczej. 

Dobrym przykładem jest poruszona kwestia nawożenia. Naturalny nawóz, uzyskiwany z produkcji zwierzęcej jest cennym źródłem składników odżywczych dla roślin. 

Produkcja rolna w Polsce jest wysoce precyzyjna, a nawożenie wysoce zbilansowane, zgodnie z przestrzeganymi dobrymi praktykami w rolnictwie oraz obowiązującymi przepisami UE. 

Ludzie uciekający przed uciążliwościami miasta tj. spalinami, hałasem, zapachami z oczyszczalni ścieków, winni zdawać sobie sprawę dokąd przybywają.  

Zapach obornika, głośny kombajn, z którego wydobywają sie tunamy kurzu czy opryski pól nocą to codzienność i konieczność w technologii produkcji rolnej.

Dość z zakłamywaniem rzeczywistości na wsi. Rolnicy w całej Polsce łączą się w obronie swojego prawa do produkcji i godnego życia. 

Działania ukierunkowane na ograniczanie rozwoju polskich gospodarstw uważamy za zdradę racji stanu. Stop z dyktatem". 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska