Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z powiatu wąbrzeskiego strajkują nie tylko w Lipnicy, pojechali także do Warszawy

Karina Knorps
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Rolnicy z powiatu wąbrzeskiego dołączyli do ogólnopolskiego strajku. Zaczęli od najbliższej okolicy, ale pojawili się także przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.

- Nie mamy zadowolenia z naszej pracy, spełniamy unijne warunki, a nasz zarobek nie starcza na pokrycie kosztów - mówi rolnik Zbigniew Dembowski, koordynator Agrounii w powiecie wąbrzeskim, który zorganizował w styczniu dwie manifestacje na rondzie w Lipnicy w pow. wąbrzeskim.

WAŻNE
: Agro Pomorska odcinek 50. Relacja z targów w Ostródzie i protestu rolników [wideo]

Demonstracje w powiecie i w Warszawie

Podczas pierwszego strajku w styczniu w Lipnicy pojawiło się 30 rolników z siedmioma ciągnikami, natomiast w czasie drugiej manifestacji było już więcej osób, bo ok. 80 rolników z czternastoma ciągnikami. Gospodarze przyjechali nie tylko z powiatu wąbrzeskiego, ale także m.in. golubsko-dobrzyńskiego, brodnickiego.
Postanowili także „pokazać się” dalej, w związku z czym nie zabrakło ich podczas manifestacji w Warszawie. Jak mówi Zbigniew Dembowski, podczas tego strajku było ok. 5 tys. osób.

Czego oczekują?

- Ważne, aby miasto i konsumenci się do nas przyłączyli, aby chcieli mieć mięso pewnego pochodzenia - mówi Dembowski. Podkreśla, że chcą, aby na opakowaniach polskich produktów była rodzima flaga.

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak dodaje: - Chcemy, żeby polski rynek był chroniony, żeby produkcja mogła się normalnie rozwijać. Priorytetowo należy w Polsce handlować polskim towarem. Należy kontrolować to, co przyjeżdża, odpowiednio promować nasz towar, odpowiednio oznakować. Należy ograniczyć rozwój sieci wielkopowierzchniowych - kontynuuje Kołodziejczak.

CZYTAJ TEŻ: Wyczerpani nauczyciele w powiecie wąbrzeskim są gotowi na strajk

Minister ma się wykazać

Co się stanie, gdy polskie rolnictwo upadnie? - Ceny pójdą w górę - mówi Dembowski i podkreśla, że ci, którzy uważają, że strajk rolników ich nie dotyczy mogą po upadku rolnictwa stracić pracę, gdy rolnicy okażą się konkurencją na rynku pracy. - Powinno się dać jeszcze trochę czasu ministrowi Janowi Ardanowskiemu, aby mógł się wykazać - uważa rolnik Kornel Świgoński z Łobdowa, który ministra rolnictwa zna osobiście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska