Nasz syn miał wypadek, czeka go operację. Lekarze chcą amputować nogę, a on jest taki młody! Proszę, niech nam pani pożyczy 2000 zł! To pieniądze dla lekarzy, żeby mu tej nogi nie ucinali! Takim słowami oskarżeni zaczepiali przypadkowo spotkane na ulicy, najczęściej starsze oso by. Ich cel: dostać się do ich mieszkania i zabrać pieniądze.
Oszustwo było jednak bardziej perfidne. Pod zastaw rzekomej pożyczki, oskarżeni Romowie zostawiali pokrzywdzonym saszetkę. Zapewniali, że w środku są dolary lub euro, których nie mogą wymienić w kantorze. W rzeczywistości saszetkę z góry wypełniały banknoty fałszywe, a od spodu zwykłe chusteczki higieniczne. Dziesiątki osób w całej Polsce uwierzyły i przekazały trójce Romów pieniądze. Tak oskarżeni wyłudzili ok. 200 tys. zł.
Zobacz też Romowie wyłudzili 100 tys. zł metodą "na kuferek". Mówili, że to na leczenie
Kielce, Lublin, Rawa Mazowiecka, Siemiatycze, Augustów, Białystok, gdzie oszukiwali w 2014 i 2015 roku. To miasta, które odwiedzili: Julius N., jego żona Ruzena N. i ich znajomy Marcel S., zanim wpadli w ręce białostockich policjantów.
Oskarżeni, którzy pochodzą ze Słowacji, byli aresztowani. By wyjść na wolność, małżonkowie N. musieli wpłacić 120 tys. zł poręczenia majątkowego. Śledczy je zabezpieczyli. Istnieje więc duża szansa, że po uprawomocnieniu się wyroku pokrzywdzeni odzyskają to, co stracili.
Decyzję sądu okręgowego poznamy w przyszłym tygodniu. W pierwszej instancji zapadły wyroki kar więzienia w wymiarze od 3 lat i 3 miesięcy do 3 lat i 8 miesięcy.
Nowogród. Ktoś ścina drzewa prosto na drogę. Chce żeby doszł...
Magazyn Informacyjny 15.02.2018