Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosja wprowadza szlaban na nasze konserwy rybne. Abramczyk Bydgoszcz: - Najważniejsze, że sprzedaje nam dorsza

agad
Firma Abramczyk kupujemy z Rosji dorsza z Morza Barentsa
Firma Abramczyk kupujemy z Rosji dorsza z Morza Barentsa Agnieszka Domka-Rybka
Byłby dramat, gdyby zabroniła kupowania ryb u siebie - uważa Czesław Abramczyk, wiceprezes bydgoskiej firmy Abramczyk.

Rossielchoznadzor (bo tak nazywa się Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego) ogłosiła, że od 30 września wprowadza zakaz importu z Polski produktów rybnych, w tym m.in. konserw. Instytucja uzasadnia to brakiem zgody na inspekcje w polskich firmach. 

- Zakaz wwożenia do filetów istnieje od chwili wprowadzenia pierwszych sankcji, czyli początku konfliktu na Ukrainie, a teraz, co nikogo nie dziwi, przyszła kolej na konserwy - komentuje Czesław Abramczyk, wiceprezes firmy Abramczyk w Bydgoszczy (importer i eksporter ryb oraz owoców morza). - Komisja weterynaryjna uzasadnia decyzję brakiem zgody na inspekcje w firmach. Jednak trzeba pamiętać, że to one ponoszą koszty kontroli, choćby dodatkowych badań. Rosyjska władza nie pozwoli na import - to przecież sprawa polityczna! - więc jaki jest sens płacenia inspekcje? Dlatego również nasza firma odmówiła. Kupujemy z Rosji dorsza z Morza Barentsa i na tym nam najbardziej zależy, a eksportować mamy gdzie. Wysyłamy produkty do Niemiec, Francji,Czech, Węgier czy Rumunii. 

CZYTAJ I ZOBACZ: Ambasador Kazachstanu namawia firmy Abramczyk i Solbus, by zainwestowały w jego kraju. Czym je kusi? [zdjęcia]

- Rosja nie jest dla naszych firm tradycyjnym rynkiem zbytu ryb i przetworów rybnych - komentuje Tomasz Starzyk z wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska (partner Programu Rozwoju Eksportu). - Większość, 90 procent, wędruje do krajów unijnych. Głównym odbiorcą są Niemcy. Straty sektora rybnego będą nieporównywalnie mniejsze od poniesionych przez branżę mięsną czy owocowo-warzywną. Część produktów, planowo mających trafić na rynek rosyjski, znajdzie się na polskich stołach. Jednak biorąc pod uwagę, że Polacy nie są zwolennikami ryb, nie zrekompensuje to poniesionych szkód. Przeciętny Kowalski rocznie zjada blisko 70 kg drobiu i wieprzowiny. Ryb i przetworów rybnych spożywa zaledwie 12 kilogramów.  

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska