W oświadczeniu (pełen tekst na www.pomorska.pl) radny Rosół napisał m.in.: "(...) czyn którego się dopuściłem, bez wątpienia bezprawny, dyktowała mi konieczność wykazania całego fałszu i obłudy Pana Tomasza Regi".
Później następuje opis knowań Regi, który miał rzekomo wysyłać mejle z donosami na radne PO, a hasło do swojej skrzynki podawać wszystkim i wykrzykiwać je w "stanie upojenia alkoholowego".
"23 czerwca za pośrednictwem anonimowej osoby postanowiłem poinformować o wszystkim Przewodniczącą Rady Miasta" - przyznaje się Jacek Rosół i dodaje, że rezygnuje z członkostwa w klubie radnych prezydenta Konstantego Dombrowicza, żeby chronić jego dobre imię. Cywilna odwaga? Okazuje się, że śledczy już dawno zdobyli namiary na komputer, z którego włamano się do skrzynki Regi. - Na początku tygodnia doszło do przeszukania.Zabezpieczony i przekazany do analizy został sprzęt komputerowy - tłumaczy Leon Bojarski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
Tomasz Rega mówi, że to co napisał Rosół to bzdury. - Czekam na działania prokuratury i postawienie radnemu Rosołowi zarzutów. Oprócz tego w przyszłym tygodniu wystąpię przeciwko niemu na drogę sądową - informuje rajca.
Z Jackiem Rosołem nie można się skontaktować. Problemy mają też jego klubowi koledzy. - Zrobił głupotę - mówią.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że oświadczenie zostało napisane przez adwokata Jacka Rosoła.