Sąd przesłuchał następnych świadków, przedstawicieli zarządów kolejnych wspólnot mieszkaniowych, które zostały pokrzywdzone przez Michała L.
- Mieliśmy do niego zaufanie. Wierzyliśmy mu. To był sąsiad, zanim się wyprowadził z domu rodziców. Teraz jego rodzice tu nadal mieszkają - opowiadała przedstawicielka zarządu wspólnoty Wojska Polskiego 75.
Wedle szacunków z jej konta zniknęło około 150 tys. zł. Gdy zorientowali się, że coś jest nie tak, saldo wynosiło ok. 500 zł. A ile powinno być? - pytał sędzia. - Trudno powiedzieć, bo nie było zebrań. Ostatnie w 2012 r. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje z naszymi finansami, ale nie było problemów. Były jednak długi wspólnoty. Między innymi ok. 15 tys. zł za ogrzewanie.
Z opłatami za energię cieplną były problemy też w innych wspólnotach. - Dotarło do nas pewnego dnia pismo, że faktura dla Veolii jest nieuregulowana. Zapytaliśmy L., o co chodzi. Zdenerwował się, jak możemy o to pytać i jakim cudem pismo do nas dotarło. Koleżanka starała się sprawdzać, czy kolejne faktury są opłacane, ale powiedzieli nam, że nie podadzą nam takich informacji, gdyż pan L. sobie tego nie życzy - mówiła pani ze wspólnoty Sądowa 18/36. Tam straty naliczono na ok. 56 tys. zł.
3-miesięczne opłaty za ciepło dla firmy Veolia zostały do zapłacenia po zakończeniu współpracy z L. wspólnocie Wojska Polskiego 77a. Łącznie naliczono tam strat na 150 tys. zł. Głównie - wypłaty na obce konto z tytułem „wypłata”.
Dokładnych strat nie może doliczyć się wspólnota Czaple 38. - Wzięliśmy kredyt 200 tys. zł na remont. Dostaliśmy od wykonawców 3 faktury: dwie po 60 tys. zł i jedna na 80 tys. zł. Dokładnie tyle, co kredyt. Zapytaliśmy L., czy możemy dostać wyszczególnienie, co i ile kosztowało, odpowiedział, że tak się teraz wystawia faktury.
Z konta wspólnoty Wojska Polskiego 167 zniknęło szacunkowo 95 tys. zł. Jak? Pod postacią wypłat na dwa konta w wysokości od 50 do 6 tys. zł.
Zobacz nasz nowy program: "Dojrzalsi" (odcinek 2)
