Ulica Armii Krajowej jest jedną z ładniejszych w naszym mieście. - Stoją tu piękne kamienice - przypomina mieszkaniec jednej z nich - pan Jan.
Krystyna Zając uzupełnia: - I Trynka jest blisko. I wejście do ogrodu botanicznego tuż obok...
Byłoby jeszcze ładniej, gdyby nie drewniany pawilon stojący przy "wlocie" na ścieżkę rowerową i chodnik. Budynek jest w tragicznym stanie. Wokół niego czuć stęchliznę i... nie tylko.
- Załatwiają się tutaj menele - dodaje Krystyna Zając.
Stan "kiosku" nie podoba się również urzędnikom. - Pamięta on lata sześćdziesiąte ubiegłego stulecia - przypominają pracownicy ratusza.
Przeczytaj także: Ruina w Grudziądzu oparła się materiałom wybuchowym [zobacz zdjęcia i wideo]
Będzie rozbiórka?
Barak należy do Handlowej Spółdzielni Inwalidów. Teren jest własnością miasta. - Dlatego spółdzielnia w piśmie została zobowiązana do przeprowadzenia kapitalnego remontu obiektu lub jego rozbiórki - dodają urzędnicy.
Jak do tej pory, nie nastąpiło jednak ani jedno, ani drugie.
- Przyznaję, jest nam wstyd - zapewnia Monika Orgacka-Jankowska, prezeska HSI. Daje słowo, że na wstydzie się nie skończy. Rozbiórka jednak raczej nie jest planowana. Dlaczego?
- Uważamy, że jest to dość dobre miejsce na handel, dlatego chcielibyśmy uruchomić malutki, sezonowy kiosk. Wcześniej oczywiście zostałby on wyremontowany - dodaje prezeska HSI. Wcześniej, czyli kiedy?
- Decyzję podejmiemy w najbliższym czasie. Zapewniam, że nie zostawimy tej sprawy - odpowiada Monika Orgacka-Jankowska.
Pan Jan przypomina, że opuszczony i niezbyt "reprezentacyjny" kiosk stoi także przy ul. Łyskowskiego. Urzędnicy nie mogą jednak nic z nim zrobić, bo obiekt wraz z gruntem jest własnością prywatną.
Czytaj e-wydanie »