Zobacz wideo: Jak wybrać najlepszego arbuza w czasie wakacji?
To już kolejna morska wyprawa kajakowa trójki przyjaciół: Wojciecha Jazdona, Jarosława Surwiło- Bohdanowicza i Jarosław Jankowskiego. Dwóch pierwszych mieszka w Bydgoszczy, trzeci w Gdańsku.
Sztorm trzymał ich w szachu
- Na wyjazd przeznaczyliśmy siedem dni, ale dwa musieliśmy spędzić na brzegu z powodu złej pogody, a przede wszystkim sztormu na morzu. Chwilami było 7 stopni w skali Beauforta – opowiada Jarosław Surwiło- Bohdanowicz. - Rugia to przede wszystkim ogromne kredowe klify, ale z dopłynięciem do brzegu nie było problemu. Wąski pas lądu pod urwiskami pozwalał na swobodne wylądowanie.
To też może Cię zainteresować
Kajakarze rozpoczęli wyprawę na stałym lądzie – w Stralsundzie, skąd wyruszyli wzdłuż wybrzeża Rugii. Tam też zakończyli swoją przygodę. Po drodze zwiedzali najciekawsze przybrzeżne miejscowości, poznawali niektóre zatoki, a wzdłuż innych przepływali, aby skrócić sobie drogę.
To też może Cię zainteresować
