Jeden z pełnomocników senatora Krzysztof Stępiński powiedział, że rozpoczęcie procesu nie było możliwe z przyczyn formalnych.
Jedna z oskarżonych nie miała dostarczonego aktu oskarżenia. Dziś został jej dostarczony i przyznano jej obrońcę z urzędu.
Początek procesu wyznaczono ponownie na 25. sierpnia. Na ławie oskarżonych w tym procesie zasiądą Joanna D., Halina S. i Zbigniewa Sz. Zarzuty Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga dotyczą zmuszania senatora Piesiewicza do "określonego zachowania" w zamian za nieujawnianie kompromitujących go materiałów - za co grozi do 3 lat więzienia. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia postanowił o wyłączeniu jawności całego procesu.
Czegoś tu nie rozumiem!!!Skoro senator jest osobą PUBLICZNĄ,wybraną przez OBYWATELI,to mają oni święte prawo dowiedzieć się jak ich ,,elekt,, robił ich w bambuko i jaka jest jego druga twarz!!!No ale ,,dworcową aferę pedofilską,,też utajniono bo przecież zbyt wielu tam było,,notabli,,.........
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl