Coraz większa złość przedsiębiorców i zapowiedzi otwierania biznesów mimo obostrzeń to problem, który właśnie staje przed rządem. Właściciele restauracji, tracący pracę patrzą na ręce władzy coraz uważniej. Najbliższe tygodnie mogą sprawić, że bunt będzie narastał, a rozgoryczenie rozczarowanych znajdzie wyraz w sprzeciwianiu się rządowym nakazom i zakazom, które nie wynikają z ustaw, ale z rozporządzeń. Te zaś łatwo obejść przy pomocy prawników, którzy oferują swoją pomoc upadającym firmom. Czy rząd może jeszcze zrehabilitować się w oczach tonących przedsiębiorców i zwykłych ludzi, którzy cierpią przez zamknięcie gospodarki, szkół i ograniczenie kontaktów?
Czytaj także:
Rząd dawał zły przykład i są tego skutki. W pandemii następuje powolna anarchizacja życia społecznego i gospodarczego [komentarz]
Dr Hubert Stys z WSB w Toruniu obawia się, że ruchy Zjednoczonej Prawicy są ograniczone, bo specyfiką rządu jest bylejakość.
- Robić lepiej oznacza mieć plan, szeroki wachlarz inteligentnych specjalistów i doradców, otwartość na konsultacje i umiejętność preparacyjną – mówi. - Doświadczamy braku działań pozwalających na budowę zaufania wobec władzy. Tutaj rząd PiS niewiele już może zrobić, gdyż dobrał sobie określone instrumenty (np. brak stanu nadzwyczajnego) i musi na nich grać do końca. Rząd mógłby zatem, zamiast tego, lepiej komunikować zakładane wizje wychodzenia z lockdownu, realnie wspierać, a może lepiej to ujmując – ratować – branże znajdujące się już na skraju upadku.
Zdaniem dr. Stysa również plan szczepień budzi szereg obaw, a tempo i promocja szczepienia sytuują nas w ogonie państw rozwiniętych. - Tutaj absolutnie brak woli, chęci i odwagi zmierzenia się z dezinformacją, podsycaną przez negacjonistyczno-populistyczno-prawicowe media – ocenia ekspert. - Większa dynamika walki z fakenewsami, zaprzęgnięcie ludzi znanych i poważanych do kampanii informacyjnych, atrakcyjne medialnie przekazy – tego brak. W to miejsce serwuje się nam przekomarzanie z rektorem WUM i nawoływanie do dymisji. Ostatni element do poprawy – zwartość i przestrzeganie nakładanych zakazów. Rząd – grając na tych swoich pseudoinstrumentach – nie potrafi doprowadzić do sytuacji realnego przestrzegania prawa, solidarności w przestrzeganiu obostrzeń. Ich obchodzenie staje się nie wyjątkiem, a normą. Podejrzewam, że te wadliwe konstrukcje prawne pozostaną z nami do końca pandemii i będą pożywką nie do analiz strategicznych, a dla satyryków.
Prof. Lech Witkowski, filozof i pedagog z Akademii Pomorskiej w Słupsku uważa jednak, że dla nowej jakości rządzenia, na jaką zdobyliby się rządzący, jest już za późno.
- Ten rząd nic nie może lepiej robić bez zmiany wdrażanej koncepcji w aktualnym stanie kadrowym – mówi prof. Witkowski. - Najlepiej by się stało, gdyby cały rząd podał się do dymisji. Jest pęknięty wewnętrznie, rozdarty konfliktami i pełen niekompetencji. Wygenerowanie masowych protestów na ulicach i eskalowanie reakcji policji dowodzi skłonności do zwiększania presji na obywateli. Szarpanina z gronem ministra Ziobry i jego radykalizmem obnaża konieczność kompromisów na przetrwanie i udawanie jedności. Do głosu dochodzą coraz bardziej absurdalne wyskoki i pomysły, np. z zabraniem prawa do odmowy przyjęcia mandatów. Próby obrony tej inicjatywy są obrazą racjonalności. Nie wiem też kto wymyślił strategię, że górale otrzymają rekompensatę przewidzianą dla sektora turystycznego, a np. na Mazurach czy na Pomorzu nie takiej pomocy nie będzie. Szpitale budowane natychmiastowo, jak ten na stadionie, nie pełnią swojej funkcji. Sam rząd składem kadrowym i poprzez zachowania ministrów generuje coraz częściej niezadowolenie i protesty. Rząd wkroczył w fazę schyłkową mandatu społecznego.
Czytaj także:
Za błędy w zarządzaniu kryzysowym płacą wszyscy Polacy. Rządzący powinni dawać przykład [komentarz]
- Rząd powinien powrócić do zasad prawidłowej legislacji, opartej na poszanowaniu stanowienia prawa oraz bezzwłocznym publikowaniu aktów normatywnych i orzeczeń, a także na przyjmowaniu rozsądnego terminu ich wejścia w życie – mówi Ryszard Kalisz, minister ds. prawa gospodarczego w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC. – Niepewność regulacji prawnych oraz ich zmian doprowadza do obniżania atrakcyjności inwestycyjnej i w efekcie do przenoszenia lub podejmowania przez inwestorów i przedsiębiorców przedsięwzięć za granicą.
