https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rządowy program dotowania in vitro może zostać wycofany. Wiele par walczy z czasem

Agnieszka Kamińska
Pary, które chciałyby skorzystać z rządowego programu dotowania in vitro boją się, że PiS wycofa się z dotacji. Choć minister zdrowia przedłużył program, Prawo i Sprawiedliwość może zmienić prawo.

Anna Kujawa wraz z mężem od lat starają się o dziecko. Do procedury in vitro podeszli w ubiegłym roku. Bezskutecznie. Drugi raz na początku października.

- Lekarz powiedział mi, że jeśli wygra PiS, to mogę zapomnieć o dziecku. To jasne, że PiS ograniczy in vitro albo całkowicie zakaże tej metody. Jestem w trakcie procedury zapłodnienia i męczy mnie ten strach i niepewność - mówi Anna Kujawa, mieszkanka Gdańska.

Zabiegi dla bezpłodnych par były dotowane z budżetu państwa. Minister zdrowia kilka dni temu przedłużył finansowanie (na ten cel zaplanowano 300 mln zł do 2019 r.). Za każdą próbę in vitro u jednej pary rząd płaci klinice 7,5 tys. zł. Projektowi przeciwny jest PiS, który przejął właśnie władzę. Dlatego pary, z którymi rozmawialiśmy, nie kryją, że chciałyby przejść zabieg jak najszybciej.

Czytaj też: Pomorscy księża zniechęcają do metody in vitro

- Przedłużenie dotowania programu jest zabiegiem marketingowym. Nowy rząd może zmienić prawo. I tak naprawdę nie mamy pojęcia, co się będzie działo. Zauważamy rosnące zaniepokojenie osób starających się o dziecko - przyznaje Michał Damski z zarządu stowarzyszenia „Nasz Bocian”, wspierającego leczenie niepłodności.

Dodatkowo 1 listopada weszła w życie ustawa o leczeniu niepłodności. Zakazuje ona klinikom wykonywania in vitro, dopóki Ministerstwo Zdrowia nie zaakceptuje przedstawionych przez nie „programów dostosowawczych”. Musiały w nich opisać np. kwalifikacje lekarzy i warunki techniczne w placówkach. Ministerstwo ma dwa miesiące (od 1 listopada) na zatwierdzenie lub odrzucenie programów. Jest mało prawdopodobne, by resort zdążył przed zmianą rządu zatwierdzić kilkadziesiąt programów. Taką akceptację otrzymała już klinika INVICTA, działająca w Gdańsku, Warszawie i Wrocławiu. - Uzyskaliśmy zgodę na kontynuację leczenia metodami wspomaganego rozrodu, z zastosowaniem komórek roz-rodczych i zarodków. Funkcjonujemy zgodnie z dyrektywami unijnymi, przestrzegając wymogów jakościowych, co znacznie przyspieszyło rozpatrywanie wniosków - mówi Katarzyna Goch, specjalista ds. PR w klinice INVICTA.

Tylko w gdańskiej klinice od połowy 2013 r. zakwalifikowano do programu rządowego około tysiąca par. Do tej pory na świat przyszło w jego wyniku ponad 270 dzieci.

Zobacz: Sławomir Neumann: Nikt nikogo nie zmusza do in vitro [ROZMOWA]

- Obecnie około 500 pacjentów zadeklarowało chęć udziału w programie rządowym w naszych klinikach. Zainteresowanie jest ogromne. Pacjenci obawiają się konsekwencji zmian politycznych w kontekście ich przyszłego leczenia - dodaje Katarzyna Goch.

[email protected]

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
graza
Bogaty sobie poradzi bez finansowania z NFZ.Wyjedzie za granice . A w biednych rodzinach dzieci nie brakuje. Pieniadze nowemu rzadowi potrzebne beda na przedwyborcze obietnice.
c
corobią
Widać pełnoobrotową obróbkę mózgów przez kler, potrzebujący nowych przyczółków do władania duszami prostaczków. Jakoś w dawnych czasach, kiedy tę władzę miał niczym nie zagrożoną, nie potrzebował uczłowieczać wczesnego zarodka ludzkiego. Doktor Kościoła, św. Tomasz z Akwinu, za człowieka zalecał uważać zarodek za człowieka dopiero po 40 dniach (to zarodek męski, bo żeński dopiero po 80 dniach!). A nic nie mogło się zmienić w wiedzy teologicznej Kościoła od tamtych czasów; żaden dogmat religijny tego nie reguluje. A już uważanie za człowieka tylko dwóch połączonych komórek (zygoty) to szczególna perwersja mentalna nierozmnażających się staruchów w średniowiecznych przebraniach.
g
gościu
...trochę więcej informacji należy przyswoić ;)
P
Podatnik2
Jeżeli chcesz korzystać z przedszkola bądź żłobka to korzystaj, ale za swoje, nie dziel się tym ze mną.
g
gość
Niestety matka natura daje to prawo często ludziom, którzy nie chcą dzieci. Ludzie żyjący z zasiłków, którzy mają po 7 dzieci i liczą na to, że Państwo im da.
P
Podatnik2
Nie mam nic przeciwko darmowym żłobkom, 500 zł na dziecko, i darmowemu szkolnictwu, ale nie za moje pieniądze. Mam z żoną problem i bez invitro nie będziemy mieć dzieci, dlaczego w takim razie z moich podatków ma być to wszystko finansowane?
K
Karolina
Dlatego jeśli już mam być za poprawianiem matki natury to na własny koszt,za każdym razem jednym zarodkiem z opieką kliniki do chwili porodu i nagminną aborcją eugeniczną/statystyki/ bez podrzucania żaby Chazanom. Te 7,5 tys.to pomoc tym dzieciom,którym tzw.państwo jej odmawia. Instynkt zaś lub kaprys można podtrzymać adopcją bez aborcji reszty zarodków.
C
Cierzoń
Żeby urodziło się jedno dziecko podczas in vitro, powstaje kilka-kilkanaście, z których jedno się rodzi, a reszta ginie. In vitro to kwintesencja dyskryminacji i zbrodni.
j
ja
i bardzo dobrze! to nie jest żadne leczenie! prosze zobaczyć chociazby na strone siepomaga.pl - ile tam dzieci błaga o każdą złotówkę bo nfz odmawia leczenia nowotworów czy sprzetu rehabilitacyjnego! Dziecko to nie zachcianka, bo chcę! Widocznie matka natura z jakiegoś powodu postawnowiła niektórym te prawo oddać!! NFZ MA LECZYĆ a IN VITRO nie jest leczeniem( pomijam oczywiscie etyczne i medyczne wątpliwości- bo parcie na te metode jest po to zeby sie prywatne kliniki napchały- zycie ludzkie nie jest dla nich zadną wartością!)
w
waldi
komentarzy.To wy jeszcze zyjecie,tfuskowe trolle?
r
rowniez podatnik
Ja tez nie mam nic przeciwko zwiazkom zawodowym ( a zwlaszca ich swietnie oplacanym przywodcom), nie mam nic przeciwko kosciolowi ktory ograbil Polske i grabi ja codziennie-- pytanie czy PIS zakonczy ta darmoche , bo mi sie nie podoba ze to jest finansowane z moich pieniedzy . Nie podoba mi sie rowniez ,ze ja pracuje a moje pieniadze sa oddawane jakims menelom ( a to byloby pol biedy) ale tez calkiem dobrze uposazonym , tylko dlatego ze narobili sobie dzieci- sa inne rozwiazania , ktore moga wspomoc dzieci z BIEDNYCH rodzin
j
ja
Tacy jak ty wlasnie wybrali nam nowa wladze. Przyjzyjcie sie ludzie komu zawdzieczamy ciemnogrod. Wyglada na to ze obiegowa nazwa ''Ciemny Lud'' jest prawdziwa. Panoszace sie wszedzie chamstwo- zwlaszcza na tym forum
l
lucyper
Klechy dymaja za darmo
k
krak
do darmochy nawykle , a wiec nie dziw sie ze na twojej kasie zeruja .
g
grigoriju
do roboty, a nie za in vitro, cierpisz chyba na europejski kompleks nizszosci i impotencje umyslowa. Niech najpierw wprowadza standardy europejskiej sluzby zdrowia dla wszystkich , pracy i zarobkow , a pozniej za in vitro niech sie biora . Czujesz i rozumiesz to ciemna lewacka maso w obcislych POrtkach ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska