Bomba wybuchła teraz, gdy archeolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego znaleźli niepodważalne dowody na ich pobyt.
Wszystko zaczęło się dwa lata temu. Na polach między wsiami Gąski i Wierzbiczany w gminie Gniewkowo, i w okolicach, pojawili się poszukiwacze skarbów. Rozpoczęli nielegalną penetrację.
Potem policja wojewódzka w Bydgoszczy trafiła w internecie na ślad handlu cennymi znaleziskami. Tak dotarli do 35-letniego mieszkańca powiatu włocławskiego, który posiadał m.in. kabłąk fibuli rzymskiej, czyli metalowej zapinki.
Okazało się, że znalezisk jest więcej, w tym szczególnie interesujące okucia ze stopu miedzi. Tym tropem poszli badacze z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, którzy już profesjonalnie i legalnie rozpoznali stanowisko pod wspomnianymi wsiami.
Skarby w śmieciach
To wyglądało jak śmieci. To była plątanina współczesnych blach, moment, zmieszana z błotem i gliną. W tej plątaninie znajdowały się prawdziwe skarby z okresu rzymskiego - relacjonuje dr hab. Bartosz Kontny z UW, archeolog uczestniczący w poszukiwaniach.
Największe, wręcz porażające wrażenie, zrobiły metalowe elementy oporządzenia jeźdźców legionów rzymskich. Były zawieszki z rzemieni oporządzenia końskiego w kształcie męskich fallusów i żeńskich wulw. Jednak prawdziwą sensacją okazał się pas biodrowy jeźdźca. Znajdująca się na nim pozłacana miedziana aplikacja przedstawia ażurową włócznię beneficiariusa. To wysokiej rangi oficer legionów rzymskich.
Beneficiarius zajmował się w imieniu legata legionu lub gubernatora wojskowego sprawami administracyjnymi i prawnymi.
- Znalezisko świadczy o tym, że ten oficer przybył na Kujawy. Jestem przekonany, że on tu fizycznie był - stwierdza Bartosz Kontny. - To unikatowy zabytek w barbarzyńskiej części Europy.
Germanie w szeregach
Wszystkie znaleziska (a jest ich sporo) datowane są na I do V wieku n.e., gdy tereny obecnej Polski zamieszkiwały plemiona germańskie i docierali tu także Celtowie. Enklawy Germanów utrzymały się na Kujawach nawet do VII wieku (gdy już zasiedlili je Słowianie).
Naukowiec przypomina, że na początku naszej ery w szeregach legionistów służyło wielu barbarzyńców, w tym głównie Germanie. Oddziały rzymskie mogły więc tu regularnie przybywać, werbując "świeżego żołnierza". Równie dobrze znaleziska mogą świadczyć o ekspansji politycznej imperium (wiadomo nawet, że w V wieku rzymski okręt wpłynął na Bałtyk). Rzymianie mogli też rozwijać interesy gospodarcze, przypuszczalnie związane z handlem bursztynem (na Bursztynowym Szlaku).
Przybyli na wezwanie?
Możliwe też, że legioniści przybyli na prośbę plemienia Lugiów (utożsamianego z kulturą przeworską) walczących z germańskimi Swebami.
- W zapiskach rzymskiego historyka Kasjusza Diona jest wzmianka o tym, że cesarz Domicjan wysłał na pomoc Lugiom stu jeźdźców - przypomina dr Kontny. - Nie wiemy czy znalezisko na Kujawach jest śladem właśnie tego oddziału. Nie można jednak tego wykluczyć. Nie można wykluczyć, że walczyli na tych ziemiach. Zresztą dość niedawno odkryto ślady potyczki legionistów w górach Harzu (Dolna Saksonia- dop. autora), zatem stosunkowo niedaleko. Nikt wcześniej nie przypuszczał, że Rzymianie dotarli tak daleko od swoich baz.
W Gąskach znaleziono skarb. To srebrne monety i ozdoby pocho...
Wideo: Info z Polski 26.04.2018