Osoby, które przyszły miały okazję poznania "od kuchni" pracy kierowcy autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji w Grudziądzu, porozmawiania z pracownikami i złożenia dokumentów aplikacyjnych.
- Pierwszy raz organizujemy drzwi otwarte na zajezdni autobusowej. To element wsparcia procesu rekrutacji ponieważ, standardowe metody naboru nie spełniły naszych oczekiwań stąd taka dodatkowa akcja - wyjaśnia Paweł Maniszewski, prezes MZK Grudziądz. - Będziemy chcieli ją powtórzyć we wrześniu, ale wówczas już w dzień roboczy aby dopasować się do większej ilości zainteresowanych.
W MZK Grudziądz są braki kadrowe spowodowane m. in. zwolnieniami lekarskimi, urlopami i powołaniami do Wojska. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna stąd musimy stosować wiele zachęt aby uzupełnić te braki - dodaje prezes Maniszewski.
W ciągu miesiąca w MZK Grudziądz brakuje od 5 do 10 kierowców w zależności od absencji. - Musimy też już myśleć o przyszłym roku, gdyż są też osoby w załodze wybierające się na emeryturę i też te wakaty trzeba będzie uzupełnić - dodaje Paweł Maniszewski.
Czytaj też:
Płace? - Z badań rynku wynika, że jesteśmy w płacach powyżej Bydgoszczy czyli płacimy rynkowo lub powyżej rynku. Zaletą tej pracy może być zmianowość: czasami pracuje się rano, czasami po południu i nocą. Dzięki elastyczności służby można dopasować sobie inne zajęcia czy obowiązki domowe - podkreśla Paweł Maniszewski.
MZK Grudziądz gwarantuje stabilność zatrudnienia
Wiceprezydent Grudziądza Tomasz Smolarek: - MZK Grudziądz to stabilna firma. Jesteśmy w stanie sfinansować kurs kat. D i inne szkolenia jeśli tylko ktoś będzie zainteresowany współpracą z nami w zamian za umowę lojalnościową. Uważam, że oferujemy w miarę godziwe zarobki. Nie ukrywam, że też być może będziemy posiłkowali się obcokrajowcami aby wypełnić luki kadrowe.
Problemów kadrowych nie ma w obsadzie motorniczych. Dodajmy, że złożone deklaracje nie są gwarantem nawiązania współpracy, a pierwszym krokiem wyrażenia zainteresowania pracą kierowcy w MZK Grudziądz.
