Cztery nowe
Przed rozpoczęciem spotkania z KKP kibice wychwycili wśród rozgrzewających się piłkarek cztery nowe twarze. W podstawowym składzie na boisko wybiegły Aneta Krus, Karolina Orłowska i Dorota Kocińska, na ławce pozostała rezerwowa bramkarka Patrycja Sosna. Dla Orłowskiej był to powrót do Tucholi. Wcześniej, w najlepszych sezonach w II lidze (2011/2012 i 2012/2013), decydowała o sile Tucholanki. Przeciwko KKP skrzydłowa nie zachwyciła, ale ostatnie miesiące upłynęły jej na leczeniu kontuzji. Bardzo dużo wszyscy obiecują sobie po grze Doroty Kocińskiej. Wychowanka KKP, a ostatnio zawodniczka Polonii Poznań, pierwszej połowy z pewnością nie może zaliczyć do udanej, ale od początku drugiej już błyszczała, dając zespołowi bardzo dużo w grze ofensywnej. Na koniec słówko o Anecie Krus. O tej zawodniczce mówiło się przed sezonem najmniej, właściwie wcale, a rozegrała najlepszą partię. Krus to wszechstronna piłkarka, wypożyczona niemal w ostatniej chwili ze Stargardu Szczecińskiego i może zostać przysłowiowym Czarnym Koniem w ekipie Tucholanki.
Trener ocenia
A jak postawę nowych "Senatorek" ocenił trener Marek Zienkiewicz? - Kocińska nie błyszczała, ale zrobiła swoje, zdobyła dwie bramki, a mogła ustrzelić też hat tricka. Orłowska nie dostawała piłek, musiała sama ją wywalczyć, a potem dużo jej podań było przechwytywanych przez defensorki bydgoskie. Bardzo ładnie wypadła natomiast Krus, która może być naprawdę naszym dużym wzmocnieniem - podsumował szkoleniowiec.
Szkoda tylko, że z KKP nie mogły zagrać podstawowe do tej pory piłkarki Tucholanki, Miszke, Nierzwicka, Manowska. Dopiero wtedy poznamy prawdziwą moc tej drużyny. Drużyny, która zapowiada, że II ligi nie wypuszczą z Tucholi.
Czytaj e-wydanie »