Nie tylko Dariusz Fundator, wójt gminy Białe Błota w pow. bydgoskim, wydał decyzję zakazującą organizacji manifestacji od 20 marca.
Przypomnijmy. 15 marca wójt gminy Białe Błota w pow. bydgoskim, wydał decyzję zakazującą organizacji manifestacji (od 20 marca do 20 kwietnia) polegającej na zgromadzeniu się rolników i sprzętów, a skutkującą całkowitą blokadą węzła Bydgoszcz Miedzyń (u zbiegu dróg: powiatowej 1926 C, wojewódzkiej nr 293 i ekspresowej S10). W uzasadnieniu swojej decyzji powołał się na przepisy prawa o zgromadzeniach (przyp. red. art 14 ustawy z 24 lipca 2015 roku) o przesłankach zakazujących organizacji zgromadzenia.
Wójt uznał, że "Wskazany przez organizatora czas trwania zgromadzenia - bez przerwy 738 godzin w ocenie organu może zagrażać życiu i zdrowiu albo mieniu w znacznych rozmiarach".
- Otrzymaliśmy zakazy dotyczące organizacji protestów w ośmiu lokalizacjach – tak 16 marca powiedział Jan Kaźmierczak, prezes Stowarzyszenia Obrony Praw Rolników, współorganizator protestów. - Chodzi nie tylko o gminę Białe Błota, ale i o Żnin, Szubin, Pawłówek, Brzozę, Osielsko, a nawet Bydgoszcz (nie tylko na ul. Fordońskiej, ale i Jagiellońskiej – przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim.
Jan Kaźmierczak dodał, że właśnie wyszedł z bydgoskiego sądu. - Odwołujemy się od tych decyzji – stwierdził prezes stowarzyszenia.
Sąd podtrzymał zakaz manifestacji w Pawłówku i Białych Błotach
W sądzie trwają rozprawy dotyczące protestów.
- Sąd podtrzymał decyzję w sprawie zakazu manifestacji w Pawłówku - powiedział Marcin Skalski, współorganizator protestów.
W niedzielę 17 marca, do godz. 14.50, sąd wydał także decyzję o podtrzymaniu zakazu w jednej z lokalizacji w Białych Błotach.
- Nie będziemy łamać prawa – twierdzą rolnicy, którzy chcą jeszcze składać apelacje.
